(foto: Grzegorz Grabowski)
Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn rozegrają w najbliższą sobotę (24.05) kolejne istotne dla układu górnej części tabeli spotkanie. Ich rywalem w Piotrkowie Trybunalskim będą piłkarze miejscowej Concordii.
Podopieczni Andrzeja Nakielskiego jadą do Piotrkowa po to by m.in. przerwać niechlubną passę siedmiu kolejnych wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa. Po raz ostatni olsztynianie cieszyli się z wygranej na boisku przeciwnika pod koniec... października ubiegłego roku. Dziwi to tym bardziej, że jesienią to właśnie piłkarze OKS-u byli jedną z najskuteczniejszych drużyn w meczach wyjazdowych.
Przerwanie złej passy to jednak nie główny cel wyjazdu. Ewentualne zwycięstwo z Concordią może zapewnić olsztynianom awans do nowoutworzonej II ligi (w przypadku, gdy z obecnej II ligi nie spadnie ŁKS Łomża) lub choćby bardzo ich do tej klasy rozgrywkowej przybliżyć.
Zdobycie kompletu punktów w sobotnim spotkaniu nie będzie jednak łatwym zadaniem. W rundzie jesiennej piłkarze Concordii byli bowiem jedynym zespołem, który poskromił zawodników OKS-u. W pojedynku rozegranym 20 października na stadionie przy al. Piłsudskiego olsztynianie przegrali 0:1, a jedyną bramkę dla zespołu gości zdobył tuż po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania Przemysław Szulc.
Dla gospodarzy sobotniego meczu trzy punkty będą równie bardzo istotne. Jeśli piłkarze z Piotrkowa pokonają podopiecznych Andrzeja Nakielskiego, zachowają szansę na awans do nowej I ligi. W razie ewentualnych porażek Ruchu Wysokie Mazowieckie i Dolcanu Ząbki, Concordia traciłaby wówczas do lidera tylko jeden punkt.
Najskuteczniejszymi zawodnikami Concordii są Łukasz Stasiak i Mariusz Rachubiński. Obaj w bieżących rozgrywkach strzelili po siedem bramek. Także obaj po raz ostatni pokonali bramkarza rywali w marcowym spotkaniu z Warmią Grajewo. Ich nieco mniejszą skuteczność na wiosnę rekompensuje miejscowym kibicom 20-letni pomocnik Robert Spychała, który w dwóch kwietniowych pojedynkach zdobył cztery gole.
Czy wyżej wymienieni piłkarze zdołają pokonać bramkarza OKS-u, czy może to napastnicy z Olsztyna będą postrachem obrońców gospodarzy, okaże się już w najbliższe sobotnie popołudnie.