Hubert Rogóż, uczeń II klasy olsztyńskiego Technikum Telekomunikacyjnego, ma pasję godną prawdziwego mężczyzny - wyścigi samochodowe. Cóż z tego, że ściga się „tylko” miniaturowym BMW. Wielu obserwatorów treningów, i tych małych i tych dużych, szczerze zazdrości Hubertowi, i modelu, i umiejętności.
- Moim marzeniem jest wziąć udział w mistrzostwach świata modeli w skali 1:10 - mówi Hubert Rogóż. -
Niestety, nie bardzo mam gdzie trenować. Ani w Olsztynie, ani w jego pobliżu nie ma toru do treningów.Z konieczności Hubert trenuje na długim na ok. 100 metrów parkingu samochodowym vis a vis Hali Urania, przy al. Piłsudskiego. Treningi odbywają się najczęściej w niedzielne popołudnia, kiedy parking jest zupełnie pusty.
-
Model budowałem przez półtora roku - opowiada Hubert. -
Części szukałem w... kioskach, bo były one dołączane do różnych gazet dla modelarzy. Budowę modelu BMW, dokładnie w skali 1:10, zakończyłem kilka miesięcy temu i od tego czasu trenuję, gdzie tylko można. Ważne jest by model był wykonany w skali 1:10, bo tylko dla takich modeli organizowane są mistrzostwa świata.
Model Huberta ma silnik spalinowy o pojemności 2,11 ccm o niezmierzonej do tej pory mocy (brak odpowiedniego urządzenia do zmierzenia mocy tak małego silnika), napęd na cztery koła, olejowe amortyzatory, dwustopniową skrzynię biegów. Sterowany jest drogą radiową.
- Na pewno mój model osiąga ponad 100 km/h, ale kostka na parkingu jest za śliska, żebym mógł wydusić z mojego modelu maksymalną prędkość - odpowiada Hubert na nasze pytanie. -
Żaden z moich kolegów nie ma takiego modelu, więc nie mam z kim dzielić mojej pasji, na szczęście bardzo wspiera mnie tato - dodaje.
Tato Huberta, Waldemar Rogóż, inżynier elektronik, towarzyszy synowi w każdym treningu.
- Podzielam zainteresowania Huberta i pomagam mu, jak mogę - mówi pan Waldemar.
- To kosztowna zabawa - dodaje.
W Olsztynie nie ma żadnego kółka modelarskiego, czy klubu zrzeszającego podobnych entuzjastów. Trudno jest się również zaopatrzyć w materiały eksploatacyjne do modelu.
- Specjalne paliwo do silnika kupujemy przez Internet - stwierdza Waldemar Rogóż.
Rozstajemy się z Hubertem i jego tatą, życząc spełnienia marzenia - udziału w mistrzostwach świata modeli w skali 1:10.
Z D J Ę C I A