BWA Galeria Sztuki w Olsztynie zaprasza na wystawę Marioli Wawrzusiak i Rafała Borcza „Tam, gdzie sowy śpią”, której otwarcie odbędzie się w czwartek (9.08), o godzinie 18.00, w siedzibie galerii. Kuratorem wystawy jest Marcin Bienenda.
Rafał Borcz urodził się w 1973 roku w Łańcucie. Jest absolwentem Wydziału Malarstwa na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie w 1999 roku otrzymał dyplom z wyróżnieniem w pracowni malarstwa prof. Leszka Misiaka. Obecnie na macierzystej uczelni prowadzi Pracownię Rysunku. Artysta ma na koncie kilkanaście wystaw indywidualnych, a także uczestniczył w kilkudziesięciu zbiorowych. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, rzeźbą i fotografią.
W 2000 roku otrzymał Stypendium Twórcze Miasta Krakowa, a pięć lat później Stypendium Fundacji Grazella. W 2001 został laureatem Grand Prix 35. Ogólnopolskiego Konkursu Malarstwa „Bielska Jesień”. Na tym samym biennale zdobywał też dwukrotnie Nagrodę Publiczności, w 2005 regulaminowe wyróżnienie, oraz w 2013 r wyróżnienia Gazety Wyborczej i Artinfo.pl.
W 2007 roku Borcz otrzymał I Nagrodę na XXI Festiwalu Malarstwa Współczesnego w Szczecinie. Niezależnie od tego artysta był nagradzany i wyróżniany także na innych konkursach praz pokazach (m.in. „Obraz Roku”, „Triennale Grafiki Polskiej”, „Lexmark European Art. Prize”, „Animalis”).
Mariola Wawrzusiak Urodziła się w Rzeszowie w 1971 roku. Jest absolwentką Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Józefa Sękowskiego otrzymała w 1997 roku. Obecnie jest profesorem nadzwyczajnym ASP w Krakowie. Pracuje na Wydziale Rzeźby, gdzie prowadzi pracownię rysunku dla studentów od II do V roku.
Uzyskała stypendium Cultural City Network Graz (1998), Stypendium Miasta Krakowa (1999 r.), Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2000 r.) Jest autorką około dwudziestu wystaw indywidualnych zorganizowanych w kraju i za granicą. Brała udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych m. in. w Szwajcarii, Austrii, Czechach, Bośni I Hercegowinie, Słowenii.
Marcin Bienenda, kurator wystawy:Tam gdzie sowy śpią, tam swój początek ma twórczość Marioli Wawrzusiak i Rafała Borcza. Dla tej pary krakowskich artystów istotną częścią życia jest dziki bieszczadzki las. Rokrocznie przenoszą się oni nad Solinę, w krainę ciszy i spokoju, z dala od cywilizacji, hałasu i ciągłego pędu. Uciekają z wielkiego miasta do miejsca, gdzie rządzi natura i zwierzęta, a nie człowiek. Podczas gdy wiele osób czułoby się tam niekomfortowo, oni w kontakcie z przyrodą nabierają dystansu do życia i świata, czerpiąc energię na kolejne miesiące życia w mieście i intensywnej pracy. Tam nad Soliną, gdzie zachodzące słońce wyznacza koniec dnia, a w nocy widać Drogę Mleczną i słychać odgłosy zwierząt, człowiek czuje, że nie jest panem świata. Mariola i Rafał mają wielki szacunek dla przyrody, nie boją się dzikich zwierząt i doskonale czują się w objęciach bezwzględnej i bezlitosnej natury, co doskonale widać w ich pracach. Wszystko, co inspiruje tych artystów dzieje się w dzikim lesie, głównie nocą lub o świcie, gdy zasypiają dzienne stworzenia, a budzą się sowy i nietoperze. Centralnym tematem twórczości Marioli Wawrzusiak jest przenikanie się granic między człowiekiem a zwierzęciem. Rzeźby Marioli są mocne, wyraziste, o dużym ciężarze emocjonalnym. Jej świat wyspawany z żelaza nie pozostawia widza obojętnym. Duże, drapieżne obiekty przedstawiające wilki, nietoperze, czy sowy są ostre, niepokojące, dla niektórych może nawet straszne. Potrafią przerażać, a jednocześnie zachwycać. Wszak taka jest natura. W pracach Marioli widać kunszt rzeźbiarski, ogromną siłę i determinację. Prace malarskie Rafała Borcza wydają się być oswojone, romantyczne, niemalże baśniowe. Zabierają widza w głąb bieszczadzkiego lasu, nad wodę, gdzie unoszące się poranne mgły odsłaniają przed nim tak magiczne widoki. Obrazy Rafała zachwycają odbiorców precyzją wykonania, wyjątkową starannością. Wymagają one żmudnej, wielotygodniowej pracy. Emanuje z nich ład, harmonia i spokój. Widać na nich każdą gałązkę, każde najmniejsze nawet źdźbło trawy. Odczuwa się w nich niezwykłą wrażliwość artysty i jego głębokie powiązanie z przyrodą. Te obrazy to jego osobisty notatnik, jakby kartka z pamiętnika. Prace Marioli i Rafała powstają w pracowniach, po powrocie znad Soliny. Tworząc je wracają myślami i emocjami do bieszczadzkiej krainy. To jakby terapia dla ciała i ducha. Wystawę można oglądać w sali kameralnej BWA do 30 września.
Z D J Ę C I A