Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał dzisiaj (27.07) Jakuba Z. oraz Miłosza P. na karę po 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Sąd zobowiązał też oskarżonych do przeprosin oraz solidarnej zapłaty zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego.
Jakub Z., przedsiębiorca z Olsztyna oraz Miłosz P., trener personalny z Gdańska, zostali oskarżeni o to, że 17 czerwca br. na ul. Staromiejskiej w Olsztynie, pobili Wojciecha J. uderzając go najpierw pięścią w twarz, a następnie zadając mu ciosy pięściami w głowę i po całym ciele. W wyniku pobicia pokrzywdzony doznał stłuczenia głowy z raną tłuczoną i krwiakiem podskórnym oraz wymiotami i bólami głowy.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 23 maja przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Oskarżony Jakub Z. w pierwszym dniu procesu tylko częściowo przyznał się do winy, po czym przeprosił Wojciecha J. za swoje zachowanie. Wyjaśnił, że przy wyjściu z lokalu na Starym Mieście (około godz. 2 w nocy) doszło do sprzeczki słownej pomiędzy nim a pokrzywdzonym, podczas której zareagował nieadekwatnie do sytuacji i uderzył Wojciecha J. w twarz. Jednocześnie zapewnił, że rozdzielił ich Miłosz P., z którego strony nie doszło do agresji fizycznej. Sam Miłosz P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i w złożonych przed sądem wyjaśnieniach stwierdził, że podczas tego zdarzenia nie uderzył Wojciecha J.
Olsztyński Sąd Rejonowy dzisiejszym wyrokiem uznał obu oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanego im czynu i skazał ich za to na karę po 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres 3 lat. Sąd zobowiązał też oskarżonych do pisemnych przeprosin pokrzywdzonego w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku, a także orzekł od oskarżonych solidarnie na rzecz pokrzywdzonego Wojciecha J. kwotę 6 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd obciążył oskarżonych kosztami postępowania, a Miłosza P. oddał również pod dozór kuratora.
Sąd podając ustnie motywy wyroku wskazał, że istotnym elementem w tej sprawie było uzyskane w toku rozprawy nagranie rozmów telefonicznych pomiędzy żoną pokrzywdzonego a funkcjonariuszem policji, który przyjmował jej zgłoszenie. Sąd zwrócił uwagę, że z relacji kobiety wynika jednoznacznie, że jej męża pobiło dwóch mężczyzn. Co więcej, z tymi stwierdzeniami współgra opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, który stwierdził, że obrażenia jakich doznał pokrzywdzony nie mogły powstać od jednego tylko uderzenia, ale co najmniej od kilku uderzeń, co wyklucza wersje oskarżonych.
Odnosząc się do wymiaru kary sąd poinformował, że gdy doszło do tego zdarzenia obaj oskarżeni byli osobami niekaranymi, dlatego orzeczona wobec nich kara pozbawienia wolności została zawieszona na okres 3 lat. Natomiast z uwagi na to, że Miłosz P. obecnie jest już osobą skazaną w innej sprawie, Sąd oddał go pod dozór kuratora.
Wyrok jest nieprawomocny.