Najtrudniej przychodzi im określić czas, jaki minął od zakończenia szkoły, a może tak naprawdę wolą nie pamiętać ile to lat temu było? Klasa Iwony Pavlović ze Szkoły Podstawowej nr 14 w Olsztynie, od kilkunastu lat, średnio co 5 lat, organizuje zjazd absolwentów. - Różni nas tak naprawdę wszystko, wykonywane zawody, zainteresowania, etc, ale łączą i to bardzo silnie fajne wspomnienia lat, jakie beztrosko spędzaliśmy w Szkole Podstawowej nr 14, wtedy im. Waltera, czyli Karola Świerczewskiego - wspomina Iwona Pavlović.
Tegoroczne, czerwcowe spotkanie rozpoczęło się od wizyty w szkole. Kilkanaście osób z wypiekami emocji na twarzach, zwiedzało miejsca, które często na trwale zagościły w ich wspomnieniach.
- Kiedyś ta sala gimnastyczna wydawała się olbrzymia, a teraz jakby się skurczyła - stwierdza Jarosław Goszczycki, uczestnik spotkania.
- Wszystko jest niby takie same, ale już inne. Szkoła bardzo się zmieniła, jest teraz bardzo nowoczesna, ale klimat pozostał, czuje się powiew optymizmu, który w tamtych latach nam towarzyszył - zaznacza Małgorzata Robak, obecnie kosmetolog.
W spotkaniu wziął udział nauczyciel z „tamtych lat” Michał Głowacki, dobry duch wspomnień, a właściwie przyjaciel, któremu jego byli uczniowie zgotowali gromkie oklaski.
- Nie wiem, jacy są obecnie nauczyciele w szkole, oby byli tacy jak Michał - zaznacza Barbara Kasprzyk, która na zjazd przyjechała z Łodzi.
Po zwiedzaniu szkoły nieformalne spotkanie „walterowcy” (pod takim pseudonimem organizują swoje zjazdy) odbyli w pensjonacie Dolina Wierzby.
Z D J Ę C I A