Prezes Wiesław Barański w swoim gabinecie
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Pojezierze” Wiesław Barański ma dość użerania się ze spółdzielcami! Myśli o odejściu ze spółdzielni.
-
Decyzję już w zasadzie podjąłem - powiedział wczoraj (15.02) podczas zebrania sprawozdawczego jednej z grup członkowskich spółdzielni. -
Pozostaje tylko kwestia jej ogłoszenia.Prezes nie chciał wczoraj rozmawiać o szczegółach swojej decyzji. -
To wszystko co mam do powiedzenia - stwierdził w odpowiedzi na prośbę o skomentowanie swoich słów, gdy zrobił sobie krótką przerwę w zebraniu.
Jeżeli wszystkie spotkania sprawozdawcze grup członkowskich w Spółdzielni Mieszkaniowej „Pojezierze” wyglądają tak, jak wczorajsze spotkanie grupy IX, to trudno się dziwić determinacji prezesa. Spółdzielcy nie zostawili na zarządzie Spółdzielni ani na radzie nadzorczej „suchej nitki”. Zarzucali władzom spółdzielni niegospodarność i brak dbałości o spółdzielców. Szczególnie podkreślano nie liczenie się z głosem członków spółdzielni. Padały zarzuty o arogancję prezesa i pracowników spółdzielni.
-
Odczuwamy arogancję z pana strony - mówił jeden z uczestników zebrania. -
Dlaczego? Mówią, że jest pan majętny i nie rozumie pan człowieka, który ma 600 złotych!Nie pomogły informacje prezesa o bardzo dobrych wynikach ekonomicznych spółdzielni, o poczynionych oszczędnościach i obniżkach opłat za mieszkania. Niezadowolenie spółdzielców było na tyle duże, że często nie słuchali racjonalnych odpowiedzi prezesa.
W wypowiedziach spółdzielców najczęściej przewijały się dwa zarzuty: zakup samochodów osobowych dla spółdzielni oraz próba wybudowania, wbrew woli spółdzielców, budynków mieszkalnych przy ul. Żołnierskiej i Kołobrzeskiej.
-
Popełniłem błąd - powiedział prezes Barański odnosząc się do negatywnych komentarzy w sprawie zakupu samochodów osobowych. -
Nie spodziewałem się, że taka będzie reakcja. A przecież zakup tych samochodów spowoduje obniżenie kosztów funkcjonowania spółdzielni.Prezes poinformował, że zapadła już decyzja, iż jeden z samochodów odkupi od spółdzielni przewodnicząca rady nadzorczej, w której dyspozycji samochód d
e facto pozostawał. -
Ze względów podatkowych sprzedaż zostanie sfinalizowana w sierpniu - powiedział. Spółdzielcy przyjęli wniosek, aby sporne samochody zostały oznakowane emblematami spółdzielni.
Nie padło natomiast żadne wiążące zobowiązanie, czy oświadczenie, w sprawie planowanej budowy budynków mieszkalnych przy ul. Żołnierskiej i Kołobrzeskiej. Nie wiadomo więc, czy zarząd spółdzielni nadal będzie forsował ten pomysł i czy zdeterminowani przeciwnicy tych inwestycji nadal będą zabiegać o odwołanie zarządu i rady nadzorczej spółdzielni.