Poseł Tadeusz Iwiński (SLD) zaprosił dzisiaj (12.05) dziennikarzy do nowego biura poselskiego w Olsztynie przy ul. Kościuszki na konferencję prasową. Celem spotkania nie było jednak „poświęcenie” nowej siedziby, a rozmowa z dziennikarzami o sprawach trudnych, tak dla posła, jak i dla partii, której jest członkiem.
Do spraw trudnych należała „afera” w mrągowskim biurze poselskim Tadeusza Iwińskiego. Jak napisała Gazeta Olsztyńska, asystent posła Zdzisław Zysk, w biurze poselskim pobierał opłaty za wydawanie ubogim paczek żywnościowych. Żywność pochodziła ze zbiórek charytatywnych prowadzonych przez wolontariuszy olsztyńskiego Banku Żywności.
-
Część informacji Gazety Olsztyńskiej była nieścisła - mówił poseł. -
Nie jest prawdą, że dystrybucja żywności odbywała się w moim biurze poselskim. Działo się to w sąsiadującym z moim biurem pomieszczeniu zajmowanym przez mrągowski SLD. W pomieszczeniu tym jest też siedziba stowarzyszenia „Mrągowska Rodzina”, którego szefem jest właśnie pan Zysk.Zdzisław Zysk dokładnie 10 kwietnia br. został społecznym asystentem posła Iwińskiego. -
Z poprzednim społecznym asystentem z Mrągowa zmuszony byłem się rozstać - powiedział poseł.
- Ponieważ musiałem mieć w Mrągowie współpracownika, zarekomendowano mi Zdzisława Zyska. Zaakceptowałem go na społecznego asystenta.
Kiedy Gazeta Olsztyńska napisała o skandalu w biurze poselskim w Mrągowie, poseł zażądał od swojego asystenta wyjaśnień. Ten prośbie uczynił zadość, przygotowując pisemne oświadczenie. Napisał w nim m.in.: „
Kłamstwem jest twierdzenie, iż za otrzymanie paczki żywnościowej należy płacić jakiekolwiek pieniądze” i „
Jako stowarzyszenie Non Profit nie prowadzimy działalności zarobkowej. Wszelkie wpłaty dokonywane są dobrowolnie na cele statutowe Stowarzyszenia, które prowadzi dokładną dokumentację finansowo-księgową”.
-
Rozmawiałem z panem Zyskiem - mówił poseł Iwiński. -
On zaprzeczał, by brał pieniądze za paczki.Innego zdania był obecny na konferencji dziennikarz Gazety Olsztyńskiej. -
Z naszych informacji wynika, że było inaczej - powiedział. -
Zgłaszają się do nas kolejne osoby, które potwierdzają, że opłaty za paczki były pobierane.-
Ta sprawa musi być wyjaśniona do końca - twierdził poseł. -
Powinny się tym zająć kompetentne organy i Bank Żywności. Poseł rozstał się już ze swoim społecznym asystentem. Na dowód tego przedstawił dziennikarzom pisemną rezygnację Zdzisława Zyska z funkcji asystenta. Mrągowska policja potwierdza, że w sprawie prowadzi czynności sprawdzające.
-
Osobiście jest mi szczególnie przykro z powodu tej sprawy - podsumował poseł Iwiński. -
Od początku swojej działalności parlamentarnej przeznaczam kilkaset złotych miesięcznie na domy dziecka, na ośrodki szkolno-wychowawcze. Od wielu lat prowadzę akcję fundowania jednego, dwóch stypendiów rocznie dla zdolnych, ale ubogich maturzystów. Bardzo często przekazywałem środki na bezpłatne obiady do szkół. Dlatego jest mi szczególnie przykro, kiedy dochodzi do takich zachowań, które rzucają cień na tego typu działalność charytatywną. Pełna wypowiedź posła w sprawie „afery mrągowskiej” znajduje się w powiązanym z tym materiałem pliku wideo.
Innym z poruszonych przez posła Iwińskiego tematów była sytuacja polityczna w SLD, zarówno na szczeblu centralnym, w regionie warmińsko- mazurskim, jak i w strukturach SLD w Olsztynie. -
Nie ma co ukrywać, SLD jest „na zakręcie” - twierdził poseł. -
Lewica społeczna jest rozczarowana sposobem reprezentowania jej interesów przez lewicę polityczną. Tadeusz Iwiński tłumaczył dziennikarzom o powodach rozbicia w olsztyńskim SLD. -
Podczas porządkowania miejskich struktur SLD, m.in. z powodu nie płacenia składek, z list członków partii wykreślono ok. 200 osób. - mówił. -
Tylko cztery osoby odwołały się od takiej decyzji.
Teraz pozbawieni członkostwa w partii stanowią opozycję do legalnie wybranych władz miejskich. Podobne sytuacje wystąpiły w kilku innych miastach Polski.
-
Na to nakłada się niedobre zjawisko konkurencji pomiędzy Grzegorzem Napieralskim a Wojciechem Olejniczakiem - mówił dalej poseł Iwiński. -
Jestem jednak zdania, że najtrudniejszy okres SLD ma już za sobą.Dodać również należy, że poseł Iwiński skrytykował przyjętą przez Sejm ustawę „medialną”. -
Nie może tak być, że Minister Skarbu jednoosobowo może odwołać władze publicznego radia i publicznej telewizji - powiedział. -
Prezydent najprawdopodobniej taką ustawę zawetuje.Poseł był również przeciwny zniesieniu abonamentu radiowo-telewizyjnego.
- Powinniśmy popatrzeć, jak to jest w innych krajach - mówił. -
A prawie we wszystkich krajach europejskich taki abonament jest.Ostatnią ze spraw skrytykowanych przez Tadeusza Iwińskiego był zamiar przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego. -
To jest niezgodne z konstytucją - mówił poseł. -
Rząd nie ma żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu szpitali, a w Sejmie jest kilka projektów dotyczących tej kwestii przygotowanych przez posłów, a nie przez rząd.W ocenie posła, w polskim Sejmie zachwiane zostały proporcje pomiędzy liczbą projektów ustaw przygotowywanych przez posłów i rząd. -
Według mojej oceny, obecnie 80 % projektów ustaw przygotowują posłowie - podsumował.
Z D J Ę C I A