Na świecie odbywają się protesty przeciwko naruszaniu praw człowieka przez Chiny w Tybecie, a w Amsterdamie Chińczycy korzystają z wolności zgromadzeń i organizują manifestację poparcia dla Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Unosząc w górę czerwone sztandary z żółtymi gwiazdami zgodnie skandują hasła i przekonują Europejczyków, że ich stolica to atrybut historii i brama do przyszłości, a olimpiada będzie miejscem zawierania przyjaźni ludzi z całego świata.
Manifestacja odbywa się w sobotę (10.05) na placu przed pałacem królewskim, obok kolumny upamiętniającej zwycięstwo nad nazizmem i blisko gabinetu figur woskowych Madame Tussaund. I stanowi kolejną atrakcję turystyczną.
Stolica Niderlandów to 725-tysięczne miasto poprzecinane 160. kanałami, na których jest 1287 mostów. Dlatego nazywane jest Wenecją Północy, choć zamiast gondoli pływają po nich zwykle wieloosobowe stateczki. Tak nakazuje biznes.
Ten sam cel przyświeca pornobiznesowi osiadłemu w De Wallen. To Dzielnica Czerwonych Latarni, które palą się nocą przy salonach seksu. Pornografia w Holandii jest legalna od 1815 roku, a od 12 lat panienki płacą podatki.
Ale w ciągu dnia, zwłaszcza tak upalnego jak w ostatni weekend, turyści częściej przesiadują w kafejkach nad którymś z kanałów. Na przykład obok Domu Rembrandta, w którym jest muzeum poświęcone malarstwu Mistrza.
Część młodych ludzi odwiedza za to lokale o nazwie coffee shop, co z kawiarnią ma niewiele wspólnego. Można tam natomiast za 4 euro kupić działkę marihuany lub innego lekkiego narkotyku, które w Holandii są legalne.
Jednak zdecydowana większość mieszkańców Amsterdamu woli zdrowy tryb życia, a taki ułatwia jazda rowerami. Jeżdżą więc wszyscy wyznaczonymi ścieżkami, a czym kto starszy ma rower i bardziej pospolity, tym lepiej.
Z D J Ę C I A