Mimo że województwo warmińsko-mazurskie jest najcenniejszym przyrodniczo regionem w Polsce, wkrótce nie będzie miało własnej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Rząd PiS zlikwiduje ją i przekaże kompetencje do... Białegostoku.
- Straci na tym przyroda, stracą mieszkańcy. Stracą rolnicy z regionu, bo o wiele trudniej będzie im dostać odszkodowanie za straty wyrządzone przez zwierzęta chronione jak bobry czy wilki. Stracą przedsiębiorcy, bo skomplikuje się droga do niezbędnych decyzji środowiskowych - mówi Urszula Pasławska, posłanka PSL z Warmii i Mazur.
- To zwyczajnie rozbiór naszego województwa.Rząd kończy właśnie prace nad ustawą zakładającą centralizację zadań związanych z ochroną przyrody. Z połączenia Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz 16 regionalnych dyrekcji powstanie urząd centralny - Dyrekcja Ochrony Środowiska z siedzibą w Warszawie z ośmioma delegaturami regionalnymi. Województwo warmińsko-mazurskie zostanie przyłączone do podlaskiego i będzie podlegać delegaturze w Białymstoku. Przewidywany termin - najpóźniej drugi kwartał 2018 roku.
- To zła decyzja dla Warmii i Mazur - mówi Urszula Pasławska.
- Połowę terenu województwa zajmują obszary chronione, z czego większość, bo 40 proc, stanowią obszary rezerwatu Natura 2000. Mamy ponad 3 tys. jezior, 111 rezerwatów przyrody, 8 parków krajobrazowych i 16 rezerwatów rzadkich ptaków. Czy urząd w Białymstoku zajmie się nimi równie dobrze?
Centralizacja ochrony przyrody oznacza również kłopoty rolników z Warmii i Mazur. Znacznie trudniej będzie im dostać odszkodowanie za zniszczenie plonów przez zwierzęta. Do tej pory pieniądze wypłacała RDOŚ w Olsztynie. Wkrótce po decyzje będą musieli jeździć do Warszawy
.- Tymczasem rolnicy z naszego regionu zgłaszają najwięcej szkód ze wszystkich województw w Polsce. W ubiegłym roku zgłosili ich 1340, gdy przykładowo rolnicy z lubuskiego jedynie 72 - podkreśla Urszula Pasławska.
- Poza tym w naszym regionie większość pozwoleń na budowę wymaga decyzji środowiskowych. Tylko w tym roku RDOŚ w Olsztynie wydała 405 obwieszczeń w tej sprawie. Teraz inwestorzy będą zmuszeni jeździć do Białegostoku.Ustawa nie przyniesie znaczących korzyści. Rząd PiS szacuje, że przez 10 lat na konsolidacji urzędów ds. ochrony przyrody zaoszczędzi 17 mln zł - blisko 10 raz mniej, niż wynosi roczna dotacja dla TVP.
- Celem jest osłabienie regionów i samorządów, wzmocnienie centralnego sterowania Polską przez rząd i jedną partię - mówi Urszula Pasławska. -
I to jest właśnie główny priorytet rządów PiS.