Kto popołudnia 8 maja nie planuje spędzić na imieninach, może skierować kroki na ucztę duchową do Galerii Sztuki BWA w Olsztynie na wernisaż dwóch ciekawych wystaw.
Pierwsze nazwisko artysty brzmi swojsko, po olsztyńsku: Elżbieta Boniecka-Milowicz, a tytuł wystawy nieco przekornie „KURtura”. Miałam przyjemność poznać Elę, a także uwiecznić się na pamiątkę na Mont St. Michel w Normandii i w bretońskim Dinan. To był rok 1994, artystka prezentowała wówczas w Dinan swoje pełne uroku obrazy o tematyce kobiecej. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku, dyplom uzyskała w 1982 roku na Wydziale Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego, studiowała malarstwo w pracowni prof. Kiejstuta Bereźnickiego. Jako jedna z ciekawszych postaci olsztyńskiego środowiska artystycznego zajmuje się rysunkiem, malarstwem, projektowaniem i aranżacją wnętrz. Wystawiała prace w Polsce, Niemczech, Francji, Portugalii. W tym roku obchodzi ćwierćwiecze pracy twórczej. Gratulacje!
Drugie nazwisko dużo trudniejsze do wymówienia: Stasys Eidrigevicius (czyżby Stanisław, solenizant?), a wystawa proponowana przez Krystynę Rutkowską obejmuje najnowsze prace pół Polaka-pół Litwina. Malarz, plakacista, twórca ekslibrisów, rysunków, ilustracji książkowych i instalacji pochodzi ze wsi Medyniszki na Litwie. W 1973 roku uzyskał dyplom Instytutu Sztuk Pięknych w Kownie. A potem świat stanął otworem: jego sztuka znalazła się w Polsce, Wielkiej Brytanii, USA, Japonii, Włoszech. Wyraz artystyczny laureata wielu nagród, w tym „Paszportu Polityki”, doczekał się określenia „pogodny mądrym smutkiem”.
Wernisaż wystaw - 8 maja 2008 r. o godz. 17.00, zamknięcie wystaw - 22 czerwca 2008 r.