Po tym, jak do samorządu województwa warmińsko-mazurskiego i Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dotarły oficjalne wiadomości o przyznaniu dofinansowania na realizację II etapu rozbudowy grunwaldzkiego muzeum, zarówno w Olsztynie, jak i w Stębarku zapanowała wielka radość. Teraz z niecierpliwością oczekiwany jest dzień, w którym muzealnicy podpiszą ostateczną umowę na dofinansowanie inwestycji, co pozwoli im uruchomić procedury przetargowe mające wyłonić wykonawcę nowego muzeum na Polach Grunwaldzkich.
- Inwestycja polegająca na rozbudowie Muzeum Bitwy pod Grunwaldem jest dla władz regionu szczególnie istotna - mówi marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin.
- Samorząd województwa od lat zabiegał o to, by na Polach Grunwaldzkich powstał nowoczesny obiekt o randzie ponadregionalnej, na miarę grunwaldzkiej victorii. Dlatego projekt rozbudowy muzeum zapisaliśmy w Kontrakcie Terytorialnym, a w budżecie województwa zabezpieczyliśmy na ten cel prawie 7 mln złotych. Dzięki rozbudowie muzeum Pola Grunwaldzkie zaistnieją nie tylko jako miejsce bitewnych zmagań, ale i jako wspólne, europejskie dziedzictwo, miejsce spotkań Europejczyków zainteresowanych swą kulturą i tradycjami, jako europejska stolica rycerstwa. Bo jakże inaczej nazwać miejsce, do którego ściągają przedstawiciele ruchu rycerskiego z całej Europy?- Ja jestem niezwykle szczęśliwy, ale w „siódmym niebie” będę, kiedy otworzymy placówkę - dodaje Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku.
- Moje marzenie, żeby w Stębarku stanęła siedziba muzeum na miarę XXI wieku spełnia się, chociaż nie uda się nam, jak pierwotnie planowaliśmy, wbić pierwszej łopaty jeszcze w tym roku. Liczę na to, że aura będzie dla nas łaskawa i inwestycję rozpoczniemy już w marcu przyszłego roku. Mamy projekt budowlany i wszystkie wymagane zezwolenia na przeprowadzenie inwestycji. Marzę o tym, by nową siedzibę muzeum oddać do użytku w rocznicę bitwy pod Grunwaldem w 2020 roku. Inwestycja pochłonie prawie 22 mln złotych, z czego 15 mln to dofinansowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Główną częścią obiektu będą sale wystawowe o łącznej powierzchni 1750 mkw. Ta powierzchnia robi wrażenie, szczególnie jeżeli zestawi się ją z 44 mkw. powierzchni wystawowej w obecnym pawilonie muzealnym na wzgórzu pomnikowym. Muzealnicy ze Stębarka mają nieco ponad dwa lata, by przygotować się do zapełnienia tej powierzchni eksponatami.
- To nie jest tak, że my muzealnicy czujemy się na siłach, by wziąć odpowiedzialność za to, co w nowym muzeum grunwaldzkim będzie pokazywane - wyjaśnia dyrektor Drej.
- Zdajemy sobie sprawę, że cała Polska będzie nam patrzeć na ręce. Dlatego chcemy powołać radę programową do spraw organizacji wystawy. Do współpracy w tej radzie chcielibyśmy zaprosić najwybitniejszych historyków i muzealników zajmujących się średniowieczem, nie tylko polskich. Taka rada mogłaby spotykać się np. raz w tygodniu i w toku merytorycznej, naukowej dyskusji krytykować bądź aprobować to, co my wymyślimy. Oczywiście zamierzamy również zapytać ludzi, jak oni to widzą i co by chcieli w muzeum zobaczyć. Dlatego widzę bardzo ważną rolę w przeprowadzeniu konsultacji społecznych w tej sprawie.Do nowego budynku muzeum przeniesiona zostanie też muzealna administracja zajmująca obecnie niepozorny mazurski domek we wsi Stębark. Znajdzie się też miejsce na pracownie muzealne, pracowanie konserwacji zabytków, ogólnodostępną bibliotekę.
- Tym muzeum dopiszemy kolejną kartę etosu grunwaldzkiego - mówi Szymon Drej.
- I tak naprawdę nie robimy tego tylko dla obecnego pokolenia, ale także dla przyszłych pokoleń. Cały naród zyska w ten sposób powód do domy. Bardzo często pokazujemy nasze klęski, nasze porażki, choćby nie wiem jak heroiczne, jak chociażby Powstanie Warszawskie, a zapominamy o tym, że Polska była jednym z najpotężniejszych, jeśli nie najpotężniejszym krajem Europy swego czasu, a Grunwald był początkiem tej wielkości. My chcemy pokazywać światu i przypominać naszemu społeczeństwu to, że byliśmy potęgą i mamy się czym chwalić. Muzeum Bitwy pod Grunwaldem to nasza narodowa duma.
Z D J Ę C I A