Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie zaprosiła dzisiaj (21.07) olsztynian do Galerii Stary Ratusz WBP na wernisaż wystawy „Obrazy” Małgorzaty Bojarskiej-Waszczuk.
Autorka o wystawie:Trochę przewrotnie nazywam ten fotograficzny cykl Obrazami, choć nie zostały namalowane, a zobaczone.
Patrzę na świat poprzez obraz. Przez szczególną wrażliwość na wartości wizualne - światło, barwę, kompozycję, formę, fakturę, materię - odkrywam świat. Wtedy mnie zachwyca. Jak mocno ten fakt determinuje moje życie, uświadomiłam sobie szczególnie, gdy na jakiś czas straciłam zdolność wyraźnego widzenia.
Całe moje życie dzieje się w kontakcie z obrazem, to jest dla mnie jakaś naczelna wartość. Obserwacja. Małe olśnienia. Wysublimowana przyjemność, gdy zobaczysz „tę linię, od której zadrży człowiek w galerii obrazów”[1], lub nieskończoność - stojąc przed horyzontem nieba.
Fotografie, które tu prezentuję to wybór obrazów zastanych, zobaczonych wtedy, gdy z wolną głową obserwuję świat. Wtedy oczy otwierają się bardziej, widać każdy drobiazg - lśnienie światła na piórach ptaków i chropowatą materię blachy. To moje obrazki z wakacji. Poza tymi widzianymi kompozycjami, w pamięci istnieje dla mnie o wiele więcej szczegółów. Ci, którzy je oglądają, nie widzą równocześnie koloru światła na północnym niebie pewnego czerwcowego wieczoru, nie czują zapachu wody spienionej wiatrem.
Obrazy spotykałam przez kilka lat - narastały, powracały do mnie, a ja do nich. Chciałabym móc je odnajdywać jeszcze długo... Lubię powracać, widzieć zmiany, które na pamięć miejsc nakładają wciąż nowe warstwy - przemalowują rzeczywistość.
Używam fotografii jako szczególnego medium pomocniczego. Nie dla kreacji, w rozumieniu tworzenia nowej wizji. Ja obraz znajduję. Podstawową potrzebę kreacji realizuję w rysunku.
W każdym z mediów poruszam się w przestrzeni niefiguratywnej, umownej, abstrakcyjnej. Abstrakcja prowadzi mnie dalej, wyżej, głębiej. Uciekam od dosłowności, nawet fotografując zobaczone kompozycje. Wyczulona na pewne układy form, powtarzalne kształty, zauważam je w różnych sytuacjach wizualnych. Z zachwytem smakuję ich niewymuszoną, znalezioną obecność. Obecność specjalnie dla mnie − obraz abstrakcyjny, geometryczny, piękny w swej niedosłowności.
Ekspozycję można oglądać do 3 sierpnia. Więcej na jej temat w zapisie wideo dzisiejszego wernisażu. Zapraszamy do jego obejrzenia.
[1] Julio Cortazar: Poemat, Ostatnia Runda, Wydawnictwo Literackie Kraków, 1979, s. 129
******
Małgorzata Bojarska-Waszczuk - urodzona w 1971 roku w Olsztynie. Dyplom ukończenia studiów z wyróżnieniem w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu otrzymała w 1996 roku. W 2012 roku uzyskała stopień doktora w zakresie sztuk pięknych na Wydziale Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Pracuje głównie w technikach rysunkowych i graficznych. Zajmuje się również fotografią.
W 2007 otrzymała Stypendium Artystyczne Miasta Olsztyna oraz Stypendium Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego. W 2011 uzyskała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Autorka wystaw indywidualnych, bierze udział w wielu wystawach i konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych. Prace znajdują się w zbiorach państwowych w kraju oraz w kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą.
Autorka książki „Kamienie. Świadkowie i strażnicy. Drogowskazy na dawnych traktach” (Agencja WIT Witold Mierzejewski, Olsztyn, 2011).
Od wielu lat związana z Biurem Wystaw Artystycznych w Olsztynie. W latach 2013-2014 prowadziła galerię Stara Kotłownia przy Wydziale Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Od 2015 roku jest dyrektorem BWA Galerii Sztuki w Olsztynie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y