Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Tłumy mieszkańców i gości bawiło się w niedzielę (4.06) podczas Gminnego Dnia Dziecka w Dywitach. Magnesem był koncert muzycznej gwiazdy Moniki Lewczuk, ale innych atrakcji też nie brakowało. Najważniejszą nagrodą dla organizatorów był uśmiech dzieci i zadowolenie rodziców.

O skali i zainteresowaniu mieszkańców gminy Dywity oraz sąsiadów tą imprezą najlepiej świadczą statystyki. Organizatorzy, czyli Gmina Dywity i Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach rozdali kilkaset zabawek w Kole Fortuny i w konkursach ze sceny, błyskawicznie zniknęło 600 napojów, 450 lodów i pół tysiąca porcji darmowej grochówki. Wykonano też kilkaset zabawnych zdjęć w fotobudce Dr Selfie, Bank Pocztowy wydał blisko 400 wat cukrowych, a filmy w mobilnym planetarium obejrzało prawie 300 osób.

- Impreza bardzo fajna. Z roku na rok coraz lepsza - napisał na facebookowym profilu gminy Arek Więckiewicz.

Inne opinie były podobne. - Fantastyczna impreza! Nasza Gmina jest extra! - napisała Sylwia Ossowska.

Mimo kapryśnej aury na stadionie w Dywitach pojawiły się prawdziwe tłumy.

- Dziękujemy za tak liczną obecność mimo nieustannie niepewnej pogody - mówi Jacek Szydło, wójt gminy Dywity. - Cieszę się, że na stadionie było tak kolorowo, wesoło i rodzinnie.

Magnesem dla dzieci był zapewne wielki plac zabaw z czterem dmuchańcami i animacje dla najmłodszych pod hasłem „Morskie opowieści”. Ze sceny swoim tańcem i śpiewem czarowały „Szalone Małolaty”, Gminna Scena Talentów czy małe baletnice ze szkółki Kasi Stockiej. Porwał występ Dziecięcej Orkiestry Smyczkowej z Dywit, z dobrej strony pokazały się czirliderki z całej gminy, a hiszpańskie klimaty przybliżył pokaz flamenco w wykonaniu Studia Animacji Ruchowej „Rytm”.

Finałem tej udanej imprezy był koncert gwiazdy, czyli Moniki Lewczuk z zespołem, która zaśpiewała swoje największe hity: „Ty i ja”, „Libre”, „Tam, tam”, czy „Biegnę”. Koncert zakończył się bisem, a o tym, jak najmłodsi kochają swoja gwiazdę niech świadczy fakt, że Monika Lewczuk przez półtorej godziny po koncercie rozdawała autografy. W kolejce po podpisy i zdjęcia z Moniką stało około 200 osób, których nie wystraszył nawet padający deszcz.

- Jestem pod wrażeniem skali wydarzenia i ilości atrakcji dla dzieci - przyznawał pan Piotr, który przyjechał z córka na imprezę w Dywitach z Olsztyna.