W Zespole Szkół Gastronomiczno-Spożywczych w Olsztynie po raz czwarty gościła dziś (12.04) Akademia Kulinarna Marcina Budynka, na czele z jej szefem - znakomitym kucharzem, szefem kuchni Hotelu Warszawa w Augustowie. Celem wizyty było przeprowadzenie wykładów i warsztatów kulinarnych poświęconych wykorzystaniu polskiej wołowiny.
- To już kolejne warsztaty, jakie w naszej szkole przeprowadza Akademia Kulinarna Marcina Budynka - mówi Małgorzata Świech-Twarowska, dyrektor ZSGS w Olsztynie.
- Cieszy nas bardzo, że uznani mistrzowie kuchni proponują nam takie warsztaty, a my chętnie z nich korzystamy, bo to najlepszy sposób na zdobycie wysokich kwalifikacji przez naszych uczniów. Chcemy uczyć się od najlepszych.Dzisiejsze spotkania uczniów i nauczycieli olsztyńskiego „Gastronomika” z Akademią Kulinarną Marcina Budynka rozpoczął wykład poświęcony jakości wołowego mięsa. Wzięło w nim udział około 100 uczniów i nauczycieli. Potem w szkolnej kuchni grupa blisko 30 uczniów zdobywających wiedzę na kierunkach technik żywienia i usług gastronomicznych oraz kucharz rozpoczęła zajęcia praktyczne. Pod czujnym okiem kucharzy z Akademii Kulinarnej uczniowie przygotowywali potrawy z wołowiny, m.in. tatara, pulpeciki wołowe, stek wołowy i hamburgery.
Wykład i warsztaty odbyły się w ramach programu informacyjno-szkoleniowego z zakresu jakości mięsa wołowego pod hasłem „Stawiam na wołowinę”, skierowanego do uczniów szkół gastronomicznych.
- Chcemy nauczyć uczestników naszych spotkań dobrej „obsługi” wołowiny - jak rozpoznać dobrą, polską wołowinę, co z nią można zrobić, pokazujemy co z jakiego elementu zrobić, uczymy dobrać odpowiednie techniki do określonych elementów wołowych, podpowiadamy, jak dobrać dobry produkt i jak go nie zepsuć - mówi Marcin Budynek.
- Staramy się też namówić do jedzenia wołowiny, ponieważ wołowina jest mięsem mięsem zdrowym i - co ważne - coraz tańszym.Zdaniem Marcina Budynka, moda na weganizm i wegetarianizm nie powinna eliminować mięsa z jadłospisu.
- Niektórych składników, które są w mięsie, nie zastąpimy podobnymi składnikami znajdującymi się w warzywach. Myślę chociażby o żelazie, czy białku - tłumaczy Budynek.
- Więc mięso powinniśmy jeść przynajmniej raz w tygodniu. Panów do tego raczej nie trzeba przekonywać. Oni wiedzą, że wołowina jest dobra. Jak dzisiaj zobaczyli stek, od razu im się buzie zaśmiały, a oczy rozbłysły. Gorzej jest z paniami. Wiadomo - moda na weganizm i wegetarianizm jest dzisiaj powszechna. Myślę jednak, że świadomość spożycia wołowiny, spożycia mięsa w ogóle, będzie wśród młodzieży rosła. Uczestnicy naszych dzisiejszych warsztatów, jako przyszli kucharze, muszą nauczyć się bilansować swoją dietę, swoje posiłki, nauczyć się „obsługiwać” wołowinę, wieprzowinę, drób, jak i warzywa.Dyrekcja Zespołu Szkół Gastronomicznych chce kontynuować współpracę z Akademią Kulinarną Marcina Budynka. Tym bardziej, że wizyty kulinarnych mistrzów nic szkoły nie kosztują, wszystko co niezbędne do przeprowadzenia warsztatów dostarcza akademia. Również Marcin Budynek tą współpracą jest zainteresowany.
- Jestem tutaj już czwarty raz - mówi.
- Bardzo miło mi się do tej szkoły wraca, nie tylko dla chłonnych wiedzy uczniów, ale także dla wspaniałej kadry. To ludzie otwarci na nowe trendy w szkoleniu młodzieży i sami też się szkolą. Z przyjemnością tu przyjeżdżam. W planach akademii na ten rok są jeszcze dwie wizyty w olsztyńskim „Gastronomiku”. Jedna z nich poświęcona będzie wieprzowinie, a druga wołowinie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y