Odwykliśmy od pierwszomajowych pochodów, głównymi ulicami miast, ze szturmówkami, z transparentami o przewodniej roli...
Ale to, co jeszcze dwadzieścia lat temu było „złem koniecznym”, dzisiaj może stanowić legendę do wspaniałej zabawy. I tak właśnie do pierwszomajowego święta podchodzą olsztyńscy nurkowie, skupieni wokół internetowego forum-nuras.com. 1 maja organizują pochód... podwodny.
-
Nasz „pochód” nie ma nic wspólnego z polityką - mówi Dariusz Smosarski, organizator. -
Organizujemy go w związku z rocznicą wejścia Polski do Unii Europejskiej. Ponadto chcemy mieszkańcom Olsztyna przypomnieć „stare dzieje”.„Pochód” to w istocie mający konwencję happeningu spływ nurków korytem Łyny, od mostu na ul. Obrońców Tobruku do Mostu Jana na Starym Mieście.
-
To trzeci organizowany przez nas „podwodny” pochód - dodaje Dariusz Smosarski. -
Po raz pierwszy płynęliśmy w 2006 r. Widok kilkudziesięciu nurków z flagami w rękach wywoływał najczęściej uśmiech na twarzach obserwatorów. -
Pamiętam jednak też starszego pana, który na nasz widok rozpłakał się - wspomina Dariusz Smosarski.
- Powiedział, że nie spodziewał się, że jeszcze komuś będzie się chciało robić pochody.Podwodny „pochód” wystartuje czwartek (1.05), o godz. 12. Na mecie za Mostem Jana na nurków czekać będzie wojskowa grochówka.
-
Warto zobaczyć tę niecodzienną imprezę - zachęca Dariusz Smosarski. -
Serdecznie wszystkich zapraszamy nad Łynę.
Z D J Ę C I A