Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
05:54 04 lutego 2025 Imieniny: Joanny, Weroniki
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sprawy społeczne
Jerzy Pantak | 2008-04-26 17:17 | Rozmiar tekstu: A A A

Mieszkańcy Brzezin się zeźlili (1)

Olsztyn24
Praca wre (foto: Jerzy Pantak) | Więcej zdjęć »

Mieszkańcy Brzezin zeźlili się na prezydenta za brak reakcji na bezprawie i 26 kwietnia wzięli sprawy w swoje ręce. Poszło o dostęp do Łyny od strony ul. Bloka.

Sprawa ma już niezłą brodę, o czym można przeczytać na osiedlowej stronie www.brzeziny.olsztyn.pl i ciągnie się bez mała 10 lat. Pilotowała ją sumiennie olsztyńska prasa, ale władza (czytaj: prezydent Małkowski oraz przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Dąbkowski tylko obiecywali ją załatwić). Wcześniej dostęp do małej plaży nad Łyną był swobodny, bo przejście było usytuowane pod linią energetyczną. Mieszkańcy urządzili tam ogólnie dostępne kąpielisko, zbudowali schody, ustawili ławeczki i posadzili krzewy. Trzeba dodać, że jest to jedyne w miarę dostępne wybrzeże rzeki, o podłożu mineralnym, nie bagnistym.

Gdy linię zlikwidowano, a teren podzielono na działki i sprzedano, nowi właściciele poczuli się jak udzielni książęta i postanowili zawłaszczyć przejście (i przyległy do Łyny teren), które w planie wydzielono m.in. jako tzw. przejście sanitarno-pożarowe. Biegnie tamtędy nawet rurociąg burzowy.

Nagle pewnego dnia „ktoś” zlikwidował zejście, nawiózł kilkanaście wywrotek ziemi, usypał wysoką skarpę, posadził na niej krzewy ozdobne i odciął dojście do rzeki. Miasto przez kilka lat, nawet przed sądem nie potrafiło dojść, kto jest winien samowoli zawłaszczenia przejścia i odcięcie osiedla od rzeki. Ograniczyło się do ustawienia tam tablicy, zakazującej wysypywania ziemi i śmieci.
R E K L A M A
Rada osiedla argumentowała, że dojście do rzeki akurat w tym miejscu jest najłatwiejsze, leży w środku osiedla, bezpieczne, bo nie ma tu ruchu samochodowego, że rzeka ma tu przyjazne do kąpieli dno, że w razie nieszczęścia na wodzie łatwo dotrze tu służba ratownicza, a w razie braku wody w hydrantach podczas pożaru straż może bez przeszkód zaczerpnąć wody z rzeki. Wszystko to na nic.

Rada osiedla wielokrotnie pisała do prezydenta Małkowskiego o przywrócenie stanu pierwotnego. Wiceprezydent Grzymowicz sporządził nawet plan rekonstrukcji, który powędrował do kosza. Prezydent nie odpowiadał na monity, a sąsiadujący z przejściem państwo S. (pan S. jest adwokatem, a więc łamanie prawa w jego przypadku zahacza o łamanie etyki zawodowej) nie dawali jednak za wygraną, plantując teren i występując do miasta o zgodę na jego dzierżawę. I dostali ją. Powoływali się przy tym na wysokie znajomości i zgodę mieszkańców. Nigdy takiej zgody nie mieli.

O dziwo, problemu nie rozwiązała nowa władza, upierając się długo przy likwidacji przejścia. Wreszcie kilku radnych, zwłaszcza Henryk Baczewski, Marian Zdunek, Mirosław Gornowicz i Jarosław Szostek postanowili poprzeć mieszkańców osiedla i stawili się na ich wezwanie do społecznego czynu, w sobotę 26 kwietnia, podczas którego rozgraniczono działkę państwa S., których nie stać było na postawienie płotu (a może celowo z tym zwlekali, aż sprawa przycichnie?). Mieszkańcy zbudowali też prowizoryczne nowe schody. Materiały dostarczył MZDMiZ (brawo!).

Informacje tu podane są skrótowe, uproszczone, ale będę je jeszcze uzupełniał. A na razie popatrzcie państwo na zdjęcia i będziecie wiedzieli, że rada osiedla i popierający ją mieszkańcy Brzezin mają rację. Łyna należy do wszystkich mieszkańców miasta, a nie tylko do państwa S. i ich nielicznych zwolenników.

Ogólny dostęp do wody zagwarantowany jest w polskim prawie wodnym i kilku innych ustawach, tak wskazuje prawo zwyczajowe o dobrych stosunkach sąsiedzkich i tak uczy nas prawo unijne o miastach przyjaznych ludziom.

Z D J Ę C I A
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.