DYWiTY to pierwszy w Polsce bezpłatny, luksusowo wydany, magazyn przygotowany przez mieszkańców gminy Dywity dla... innych mieszkańców tej podolsztyńskiej gminy. Większość to „emigranci” ze stolicy Warmii i Mazur lub innych dużych miast z Warszawą włącznie. Ponad 12 tysięcy ludzi o niebanalnych życiorysach, charakterach i pomysłach. Osiedlając się na wsiach znaleźli upragniony spokój, ciszę, przyrodę, ale często zabrakło im czasu, a może i okazji, na poznanie sąsiadów bliższej i dalszej okolicy.
Myśl, że pora to zmienić, przyszła do głowy Ewie Domaradzkiej-Ziarek, prezes Fundacji „Moda na Warmię i Mazury”, która sama złapała się na tym, że mieszkając 20 lat w Ługwałdzie, wciąż czuła się we wsi gościem. Bardziej interesowała się tym, co dzieje się w Olsztynie i w Warszawie niż w gminie. Uważnie rozejrzała się dookoła i odkryła fascynujący świat, który warto poznać samej i pokazać innym. Pokazać w sposób ciekawy, dlatego od razu wiadomo było, że nie będzie to szara gazetka, jakie najczęściej wydają gminy w całym kraju. Zarówno dawni, jak i nowi mieszkańcy 21 wsi gminy Dywity zasługują bowiem na to, by do ręki dostać pismo eleganckie, na dobrym papierze, z profesjonalnymi tekstami i zdjęciami, któremu przyświeca cel: żeby ludzie poznali się wzajemnie, a zarazem dowiedzieli się, jak wiele mogą sobie wzajemnie zaoferować. Przy pracy nad magazynem, okazało się, że mieszkańcy Dywit bardziej znają różnorodne usługi oferowane w Olsztynie, gdy paradoksalnie olsztynianie specjalnie przyjeżdżają po zabiegi, szkolenia czy inne zajęcia do Dywit.
Mieszkającym w gminie dziennikarzom, specjalistom różnych dziedzin, pomysł i idea wydania Magazynu DYWiTY tak bardzo się spodobały, że zgodzili się na współpracę i jako wolontariusze przygotowali teksty i zdjęcia. Sponsorzy, czyli przedsiębiorcy, biznesmeni mieszkającym w Dywitach oraz instytucje z Olsztyna wsparli finansowo wydanie magazynu. Ukazał się 10 lutego br. w nakładzie 3 tysięcy egzemplarzy, tak by trafił do każdego domu w gminie. Jego rozprowadzenia podjęli się sołtysi i osoby lubiące pomagać w działaniach na rzecz integrowania mieszkańców. Dzień później w sobotę w Pensjonacie Czapla w Ługwałdzie zespół redakcyjny, bohaterowie publikacji i sympatycy pisma świętowali to wydarzenie.
W pierwszym, wydanym przez Fundację „Moda na Warmię i Mazury” numerze liczącym 82 strony, czytelnicy m.in przeczytają wywiady z Dorotą Warakomską, nową mieszkanką gminy, Ewą Rumińską, założycielką Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie, dowiedzą się, czy możliwy jest święty spokój we wsi, w której sołtys nosi nazwisko Szatan, jak zmieniło się Różnowo, co zrobiono w Słupach, żeby uratować szkołę przed zamknięciem, zrobić boisko i zbudować pomost nad Jeziorem Wadąg, o zajęciach nie tylko męskich w Gadach, zobaczą królową brazylijskiego karnawału, prześledzą dokąd jadą ich śmieci, zostaną zachęceni do położenia na talerz chwastów. Przeczytają też o wielkiej ekonomii w małej gminie, o tradycjach, Łynie mniej znanej, rozwikłanej tajemnicy kłobuków, psie na receptę oraz o tym, że gminę najlepiej zwiedzać na rowerze. Jest też dobra literatura - opowiadania oraz jak z harcerstwa można trafić do biznesu, a redaktor naczelna wyjaśnia, dlaczego pociąga ją naprawianie świata.
W przygotowaniu jest następny numer, któremu towarzyszą pytania, czy społeczny eksperyment, jakim jest wydanie magazynu lajfstylowego dla jednej gminy, powiedzie się, czy mieszkańcy przestaną czuć się gośćmi i włączą się do wspólnego tworzenia najlepszego w świecie miejsca do życia? Pełen optymizmu zespół redakcyjny jest przekonany, że tak się stanie.
Z D J Ę C I A