Ponad 60 tys. zł udało się zebrać w Biskupcu w czasie 25. Finału WOŚP. W trakcie licytacji sprzedano rondo, a ponad 1000 zł wybiegano na specjalnej trasie.
W finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy można było wziąć udział w zmaganiach sportowych, których wyniki - dzięki deklaracji sponsorów - udało się spieniężyć. Przebycie kilometrowej trasy wytyczonej w centrum i parku miejskim dodawało złotówkę na konto WOŚP. Drogę można było przebiec, przejść, przejechać na sankach czy przetruchtać, więc do akcji włączały się całe rodziny, a niektórzy biegacze pokonywali ją kilkanaście razy. W sumie licznik wskazał 1022 przebytych kilometrów.
Na Placu Wolności siłowano się z odważnikiem kettlebell i oponami od traktora. Tu także wysiłek fizyczny zamieniano na pieniądze.
- Łącznie z wynikiem za bieg sponsorzy za zmagania sportowe wpłacali na konto WOŚP 1650 zł - mówi Andrzej Kołodyński, organizator tych akcji.
Atrakcją wieńczącą zbiórkę w centrum Biskupca była kąpiel morsów (i foczek) w basenie przygotowanym przez straż pożarną.
Po południu wolontariusze i darczyńcy WOŚP spotkali się w Centrum Kultury, Turystyki i Sportu w Biskupcu.
- Działały tu sklepiki zorganizowane przez wolontariuszy z szkół z terenu gminy, w których za datki do puszek sprzedawali ciasta, książki, zabawki, gadżety i inne przedmioty podarowane przez uczniów i rodziców - mówił szef biskupieckiego sztabu WOŚP Wojciech Hubacz.
- W tym czasie na scenie CKTiS występowali młodzi artyści.Między występami odbywały się licytacje. Udało się sprzedać ponad 80 fantów. Najciekawsza była walka o nadanie swojego imienia rondu w centrum miasta. Wygrały ją kwotą 3900 zł Biskupieckie Morsy. Najwyżej wylicytowano ofiarowaną przez sponsora skórzaną kanapę - za 4000 zł. Rejs po jeziorze Dadaj z Piotrem Kulą sprzedano za 3200 zł, udział w testach rajdowych z Radkiem Typą i Zbigniewem Staniszewskim za 1800 zł, bilety na mecz Polska-Rumunia za 1600 zł, karnet na zajęcia MMA za 1000 zł, złoty naszyjnik z serduszkiem za 600 zł, zdjęcie na okładce Biuletynu Informacyjnego Urzędu Miejskiego w Biskupcu za 350 zł.
Z obliczeń biskupieckiego sztabu WOŚP wynika, że w niedzielę udało się zebrać blisko 61 tys. zł, prawie dwa razy tyle, ile w zeszłym roku.
- To olbrzymia kwota, pokazująca jak olbrzymie serca mają mieszkańcy naszej gminy - mówi burmistrz Biskupca Kamil Kozłowski. -
Wiem, że nie chodzi o bicie rekordów, ale jestem niesamowicie dumny z postawy wszystkich, którzy włączyli się w Orkiestrę. Bardzo dziękuję wolontariuszom i członkom naszego sztabu za wysiłek, zaangażowanie i pomysłowość, jakimi wykazali się w czasie finału WOŚP.Do biskupieckiego wyniku przyczynili się także mieszkańcy Reszla. Oficjalne wyniki potwierdzone przez bank zostaną podane wkrótce.
Z D J Ę C I A