Świątecznie, pysznie i mikołajowo było w weekend (3-4.12) w Dywitach. A wszystko za sprawą klimatycznych wydarzeń, czyli kiermaszu Mikołajkowe Klimaty, Biegu Mikołajkowego i specjalnej, mikołajkowej kąpieli morsów z Dywit.
Klimatyczny, przedświąteczny weekend w Dywitach rozpoczął się od kiermaszu Mikołajkowe Klimaty, który po raz drugi w historii odbywał się w dwóch miejscach: w Gminnym Ośrodku Kultury (gdzie można było kupić przecudne rękodzieło i ozdoby) i na Targowisku Wiejskim w dywickiej Stodole (gdzie królowały wyśmienite produkty lokalne od rolników i producentów z Warmii i Mazur). Spoiwem i mostem łączącym oba kiermasze był Eko-Bus Świętego Mikołaja, który woził gości z miejsca na miejsce.
Warto podkreślić, że w GOK Dywity ze swoim rękodziełem wystawiło się aż 18 twórców. Kramiki prezentowały się baśniowo, a znaleźć można było na nich wyroby szydełkowe, ręcznie szyte anioły, przytulanki, stroiki, lniane lalki, czy słomiane gwiazdki i myszy warmińskie. Duży zachwyt wśród odwiedzających wzbudzał z pewnością cudnej urody domek z piernika i lukru przygotowany pieczołowicie przez Sylwię Włodarczyk-Ostrowską. Nie zabrakło też oryginalnej ceramiki podopiecznych DPS Grazymy.
W trakcie kiermaszu odbyły się warsztaty dla najmłodszych, które poprowadziły bibliotekarki z Biblioteki Publicznej w Dywitach. Szczególne zainteresowanie najmłodszych wzbudził warsztat lalkarski, który poprowadziła aktorka Olsztyńskiego teatru Lalek Anna Banasiak.
Z kolei w ładnie przystrojonej Stodole swój raj mieli smakosze i miłośnicy lokalnych produktów żywnościowych (ryb, wędlin, wypieków, przetworów, serów, warzyw i owoców, czy pieczywa).
Od Mikołajów i Mikołajek zaroiło się w fantastycznie zimowych Dywitach w niedzielę 4 grudnia. Wszystko za sprawą Sołectwa Dywity, które zorganizowało II Bieg Mikołajkowy ulicami Dywit. W aktywnym świętowaniu wzięły udział całe rodziny. Po pokonaniu trasy o długości około 2,1 km na uczestników czekały gorąca herbata, żurek i kiełbaska z ogniska. Po drodze wszyscy spotkali Mikołaja ze słodkościami
Wysyp Mikołajów i Mikołajek był również nad Jeziorem Dywickim, gdzie Morsy Dywity zorganizowały tradycyjną, niedzielną kąpiel. Wreszcie było zimowo i śnieżnie, czyli tak jak morsy lubią najbardziej. Atmosfera była fantastyczna, humory wszystkim dopisywały, a kąpiel zaliczył też Mikołaj, który rozdawał prezent. Nie zabrakło gości z Olsztyna i Różnowa, był słynny dywicki poczęstunek i ziemniaki z ogniska, a także kąpiel ze sztangą.
Z D J Ę C I A