Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
02:17 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Ochrona zdrowia
Helena Piotrowska | 2008-04-18 10:00 | Rozmiar tekstu: A A A

Adaś Lewandowski - uczuciowy, ale z charakterkiem

Olsztyn24

Odwiedzając syna na oddziale Hematologiczno-Onkologicznym Szpitala Dziecięcego w Olsztynie, Iwona Lewandowska zauważyła, że rodzice małych pacjentów narzekają, że jest obskurnie, nieprzyjemnie, biednie. W niej zakiełkował pomysł, że raczej trzeba się czymś zająć, chociażby wziąć pędzel i pomalować ściany. Wspólnie z sąsiadką Małgorzatą Bartkiewicz zwróciła się do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego z prośbą o wsparcie Akcji Pomocy Pikolo. List intencyjny z 23 września 2002 roku otwierał drzwi i serca. Dzięki pieniądzom z licytacji i darom różnych firm, oddział nie tylko wypiękniał, ale wzbogacił się o nowoczesny sprzęt i wyposażenie sal.

- Przed chorobą Adaś grał w badmintona w Klubie „Warmia”. Lubił szachy i wszelkie gry logiczne - mówi Jego mama Iwona. - Nauczył się czytać mając pięć lat, a potem książki wprost pochłaniał. „Robinsona Crusoe” czytał powoli, żeby za szybko nie skończyć. Jak inne dzieciaki, przepadał za Harrym Potterem. Sporym osiągnięciem, jak na pierwszoklasistę, było zdobycie III miejsca w konkursie recytatorskim; z właściwą intonacją mówił wiersz „Wrona i ser” Jana Brzechwy. W konkursie plastycznym „Olsztyn - moje miasto” - za wycinankę przedstawiającą zamek olsztyński zdobył I miejsce.

Gdy przebywał w szpitalu, od koleżanek i kolegów z SP 22 otrzymywał listy, przechowywał je w specjalnej puszcze. Miał sporo przyjaciół, a nawet starszych kolegów, z którymi dobrze się rozumiał. - Był bardzo uczuciowy, ale też z charakterkiem - uzupełnia pani Iwona. - Choć ze względu na bezpieczeństwo patrzyłam na to niezbyt łaskawym okiem, mąż pozwalał naszemu synowi jeździć na skuterze. Sprawiał Mu tym radość.

Państwo Lewandowscy uważają, że dziecku należy dawać tyle miłości, ile tylko jest się w stanie. Spędzali z synem każdą wolną chwilę. Dużo podróżowali. Zachłanny na umykający czas, chłopiec wszystkim się interesował. Zdążył jeszcze spróbować jazdy na nartach, co sprawiało Mu wielką frajdę. Zawsze żywotny, wręcz szalony, lubił jak coś się działo. Uwielbiał kociaki. Gdy ich rosyjski niebieski Krezus na Międzynarodowej Wystawie Kotów Rasowych w Warszawie w 2002 roku zdobył w swojej rasie puchar i nominację do Bis, nie posiadał się ze szczęścia. Mimo że musiał wytrzymać 12 godzin na nogach...
R E K L A M A
- Adaś był niesamowity - określa go pani Małgosia i opisuje, jak zdecydowanie poddawał się kolejnym zabiegom chemioterapii, by móc szybciej z tego wyjść. „Potem zapiszę się na koszykówkę, siatkówkę” - z zapałem wymieniał sporty, które chciałby uprawiać. Nadzieja na wyzdrowienie pojawiała się, gdy po długich pobytach w szpitalu wracał do domu i wybiegał z kolegami na podwórko.

Rodzice chyba nigdy nie są przygotowani na odejście dziecka. Ci walczyli uparcie do końca. Adam nie zdążył nacieszyć się życiem, które zapowiadało się tak barwnie - zmarł 8 kwietnia 2003 roku, mając niespełna dwanaście lat. Ale Adaś „żyje” w każdej inicjatywie Akcji i lawinie gestów, jaka wciąż dociera do szpitala. Okazuje się, że można rozpacz zamienić w coś, co przynosi i korzyść, i ulgę.

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.