Krzysztof Hołowczyc rezygnuje z udziału w sztafecie olimpijskiej
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof Hołowczyc nie weźmie udziału w sztafecie olimpijskiej. W tej sprawie znakomity sportowiec i obecny europoseł wydał oświadczenie, które publikujemy niżej.
Szanowni Państwo! Po długim zastanowieniu oraz zapoznaniu się z opiniami wielu osób i instytucji postanowiłem zrezygnować z udziału w sztafecie olimpijskiej. Jest to wyraz mojego osobistego protestu przeciwko mieszaniu się polityki do sportu.
Od wieków u podstaw idei olimpijskiej leżał pokój, pojednanie i atmosfera czystego współzawodnictwa sportowego. Sport nie powinien mieć w żadnym stopniu związku z polityką, a idee olimpijskie nigdy nie powinny być wykorzystywane w jakichkolwiek celach politycznych. Zaproszenie do udziału w sztafecie olimpijskiej było dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Udział w sztafecie był jedyną szansą, by poczuć się, w pewnym sensie, reprezentantem Polski na Igrzyska Olimpijskie. Byłem pełen radości i nadziei, że biegnąc ze zniczem olimpijskim przeżyję coś wyjątkowego i wzniosłego.
W ostatnich dniach zostałem poddany niezwykłej presji medialnej i ze strony różnych środowisk, by wycofać się z uczestnictwa w sztafecie. Łatwo jest od kogoś żądać rezygnacji z udziału w tym wielkim wydarzeniu, gdy samemu nie dostało się takiej szansy. Za to niezwykle trudno jest taką decyzję podjąć osobie, która całe życie związana jest ze sportem.
R E K L A M A
Jako sportowiec, któremu idea olimpijska jest szczególnie bliska, nie akceptuję faktu, iż w chwili obecnej udział w sztafecie jest utożsamiany z wyrażeniem poparcia dla łamania praw człowieka w Tybecie, czy też z brakiem poparcia dla walki narodu tybetańskiego. Zaistniała sytuacja jest tak złożona, że identyfikowanie wielkiego wydarzenia jakim są Igrzyska Olimpijskie, z aktami łamania praw człowieka w Chińskiej Republice Ludowej, to duże nadużycie i uproszczenie problemu. Jednocześnie rozumiem też i popieram walkę Tybetańczyków o swoją wolność i prawa. Opowiadam się jednak zdecydowanie za oddzieleniem polityki od sportu.
Kilka miesięcy po przyjęciu tego zaproszenia, objąłem mandat Posła do Parlamentu Europejskiego. Od tej chwili jestem przedstawicielem nie tylko Polski i środowiska sportowego, lecz także przedstawicielem Unii Europejskiej. Dlatego również bardzo ważne było dla mnie stanowisko, jakie zajął w tej sprawie Parlament Europejski.
Silne naciski medialne, protesty różnych środowisk politycznych i organizacji oraz liczne incydenty, które już miały miejsce na trasie sztafety olimpijskiej, świadczą o tym, że w tym przypadku polityka ewidentnie wzięła górę nad sportem.
Jako człowiek, Poseł do Parlamentu Europejskiego i sportowiec nie mogę się z tym pogodzić. Stąd moja decyzja.
Krzysztof Hołowczyc Poseł do Parlamentu Europejskiego