Kibice Stomilu Olsztyn mogą odetchnąć. Ich zespół wczorajszą (29.05) wygraną z Pogonią Siedlce (2:0) zapewnił sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
O tym, jak mocne nerwy muszą mieć fani olsztyńskiej drużyny, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Choć rundę jesienną Stomil zakończył w czubie tabeli, na wiosnę. do wczoraj. nie zaznał smaku boiskowego zwycięstwa. Efektem było zakończenie współpracy z trenerem Mirosławem Jabłońskim. Decyzja klubu odbiła się szerokim echem w futbolowym kręgu Warmii i Mazur. Nie brakowało negatywnych opinii. Klub, jak uznała część kibiców liczył jednak na tzw. efekt nowej miotły, a właściwie łopaty, bo na trenerskiej ławce Jabłońskiego zastąpił Adam Łopatko.
Efekt zadziałał, gdyż Stomil w końcu wygrał. Dzięki temu drużyna na kolejkę przed końcem zapewniła sobie ligowy byt. Obie bramki w meczu z Pogonią padły w pierwszej połowie spotkania. Wynik w 12. minucie otworzył Karol Żwir. Na 2:0 na siedem minut przed przerwą podwyższył Tsubasa Nishi.
W ostatniej kolejce olsztynianie pojadą do Legnicy na mecz z miejscową Miedzią. Przed ostatnią serią spotkań wiadomo już, że do ekstraklasy awansowały Arka Gdynia i Wisła Płock. a z I ligą pożegnały się zespoły Rozwoju Katowice, GKS-u Bełchatów i Dolcanu Ząbki, który wycofał się z rozgrywek po rundzie jesiennej. O uniknięcie walki w barażach walczą jeszcze MKS Kluczbork i Pogoń Siedlce.
W przyszłym sezonie w I lidze zagrają z kolei Podbeskidzie Bielsko-Biała i Górnik Zabrze, spadkowicze z ekstraklasy oraz Stal Mielec i Znicz Pruszków, które awansowały z II ligi. O ostatnie miejsce premiowane awansem walczą jeszcze GKS Tychy, Wisła Puławy i Siarka Tarnobrzeg. Jedna z tych drużyn zagra na pewno w barażach.