Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn pięknieje z każdym rokiem. Dotyczy to również starówki, chociaż są tam jeszcze enklawy, którymi pochwalić się nie możemy. Dotyczy to w szczególności kamienicy przy ul. Okopowej 22. Od ponad dwudziestu lat kamienica niszczeje i nic nie wskazuje na to, by w najbliższych latach miało się coś zmienić - chyba że kamienica całkowicie legnie w gruzach.

Sprawa rudery przy ul. Okopowej „wypływa” praktycznie co roku w okolicach sezonu letniego, kiedy miasto deklaruje, że jest gotowe na przyjęcie turystów. Nie inaczej jest w tym roku. Sprawę niszczejącego budynku tym razem wywołał radny PiS Jarosław Babalski na środowej (25.05) XXIII sesji Rady Miasta Olsztyna.

- To wstyd, że taki „symbol” straszy ludzi, którzy odwiedzają nasze piękne miasto - mówił radny Babalski. - Proszę o pełną informację, kiedy w końcu zostanie przerwana niemoc w tej sprawie.

Prezydent Piotr Grzymowicz odpowiadając „na gorąco” na pytanie radnego podkreślił, że kamienica przy ul. Okopowej 22 należała i należy do prywatnych właścicieli. - W tej sprawie było wydawanych wiele decyzji przez nasz wydział architektury i budownictwa - powiedział prezydent. - Budynek leży na terenie podlegającym ochronie konserwatorskiej, z drugiej strony sam obiekt stanowiący o historii, o kulturze, o dziedzictwie samego miasta, również jest objęty ochroną konserwatorską. Niestety, sąsiedzi tego zabytku do tej pory tak skutecznie oprotestowywali możliwość modernizacji i rewitalizacji tego obiektu, że nigdy nie uprawomocniło się pozwolenie na budowę.

Jak informował prezydent, właściciele budynku wieloletnim sporem z sąsiadem zostali tak zniechęceni, że najprawdopodobniej zrezygnowali w wieloletnich starań o modernizację obiektu i sprzedali budynek nowemu właścicielowi.

- A mieliśmy ogromną szansę, żeby ta inwestycja była szybko, sprawnie i dobrze przeprowadzona, bo inwestorem była dobra firma budowlana, która wykonała i rewitalizowała na rynku olsztyńskim wiele obiektów - stwierdził prezydent Grzymowicz.

Jak informował radnych prezydent, niejednokrotnie spotykał się ze stronami sporu.

- Wydawało się, że sprawa jest na dobrej ścieżce, że jest zrozumienie po obu stronach, ale niestety, później decyzje zawsze były zaskarżane - dodał prezydent.

Na zmianę wizerunku ulicy Okopowej będziemy więc musieli jeszcze poczekać. Ale nie musimy czekać na uporządkowanie należącej do miasta i przebiegającej tuż obok zrujnowanej kamienicy ulicy Jana z Łajs, która jest bodaj najkrótszą ścieżką ze Starego Miasta do Parku Podzamcze. Przy tej ulicy ustawiono niczym nieosłonięte kontenery na śmieci. Skutek jest taki, że śmieci walają się nie tylko przy kontenerach, ale również po ulicy Jana z Łajs dając niechlubne świadectwo o mieście i jego mieszkańcach.