Pomnik Katyński na cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej |
Więcej zdjęć »
Dziś (13.04) obchodzony jest Światowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia. 65 lat temu, 13 kwietnia 1943 r. Niemcy opublikowali informację o odkryciu w Rosji masowych grobów oficerów Wojska Polskiego.
Miejsce masowych grobów w Katyniu zostało odkryte latem 1942 roku przez polskich robotników przymusowych z Bauzugu nr 2005. Dysponując informacjami miejscowej ludności rosyjskiej, Polacy odkopali zwłoki dwóch osób w polskich mundurach. O odkryciu powiadomili władze niemieckie. Niemcy początkowo nie wykazali zainteresowania znaleziskiem, ale powrócili do sprawy pod koniec zimy 1943 r. Prace ekshumacyjne Niemcy rozpoczęli 18 lutego i do 13 kwietnia wydobyli ponad 400 ciał. Tego dnia berlińskie radio poinformowało o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 tys. polskich oficerów.
W odpowiedzi na komunikat radia berlińskiego Radio Moskwa i dziennik „Prawda” podały stanowisko rządu radzieckiego obwiniające Niemców o ten mord. Rosjanie poinformowali, że polscy oficerowie z Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska zostali na wiosnę 1940 r. przemieszczeni do trzech obozów specjalnego przeznaczenia w rejonie Smoleńska. Kiedy w 1941 r. Niemcy przejęli obozy, mieli wymordować przebywających w nich Polaków.
Po zwróceniu się rządu polskiego do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża „Prawda” opublikowała artykuł zatytułowany „Polscy współpracownicy Hitlera”, a w nocy z 25 na 26 kwietnia polski ambasador Tadeusz Romer otrzymał notę o zerwaniu stosunków dyplomatycznych.
Niemcy starali się wykorzystać ujawnią zbrodnię propagandowo. 16 kwietnia zaprosili do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanego Generalnego Gubernatorstwa oraz jeńców wojennych, m.in. oficerów polskich.
W takiej sytuacji rząd generała Sikorskiego zwrócił się 17 kwietnia do MCK o zbadanie sprawy. MCK po sześciu dniach oświadczył, że gotowy jest współdziałać w ustaleniu prawdy pod warunkiem, że zwrócą się o to wszystkie zainteresowane strony, a więc też ZSRR. Takie stanowisko dało wolną rękę Stalinowi do zablokowania działań pod egidą MCK.
Wobec tego władze niemieckie utworzyły komisję międzynarodową z jednym obserwatorem w składzie 12 osób z krajów zależnych od III Rzeszy i 1 osoby ze Szwajcarii - komisja przebywała w Katyniu od 28 do 30 kwietnia.
Pod przymusem niemieckim, ale za wiedzą rządu i władz podziemnych, do Katynia udało się też kilkunastu Polaków (m.in. pisarze Ferdynand Goetel i Józef Mackiewicz, dr Marian Wodziński z PCK i Rady Głównej Opiekuńczej, ze strony Kościoła ks. Stanisław Jasiński, kanonik krakowskiej Kapituły Katedralnej). Na miejscu badań byli również oficerowie - jeńcy z niemieckich oflagów - angielscy, amerykańscy i polscy).
Ekshumacji dokonano w ośmiu masowych grobach, a wśród wydobytych zwłok zidentyfikowano ciała dwóch generałów - Bohatyrewicza i Smorawińskiego, pochowane następnie w oddzielnych mogiłach. Do 3 czerwca 1943 r. wydobyto ponad 4100 ciał, a dr Wodziński dokonał w tym czasie 2800 identyfikacji.
Ze względu na sytuację na froncie i letnią porę roku, prace pod nadzorem niemieckim zostały przerwane 3 czerwca przed dokonaniem ekshumacji z wszystkich grobów. Z ostatniego, ósmego grobu nie wydobyto ok. 200 zwłok. Wkrótce teren ten odzyskali sowieci.
Dokumentacja badań w czasie wojny znalazła się w Krakowie w zakładzie medycyny sądowej. Pod koniec wojny zaginęła. Niemieckie protokoły badań podające liczbę 4143 ekshumowanych zwłok były podpisane przez członków Międzynarodowej Komisji przedstawicieli medycyny sądowej i kryminologii uniwersytetów europejskich.
Na podstawie prac komisji pod przewodnictwem dra Mariana Wodzińskiego został przez Kazimierza Skarżyńskiego przygotowany raport PCK podający liczbę 4243 wydobytych zwłok. Jednocześnie uważano, że w grobach katyńskich znajdują się ciała ok. 11 000 oficerów, czyli większość zaginionych. Liczba ta była później powtarzana w danych radzieckich.
Z D J Ę C I A