Dwa mecze w Jastrzębiu i dwa zwycięstwa olsztynian! Takiego początku walki o brązowy medal PLS nie spodziewali się nawet najzagorzalsi kibice ze stolicy Warmii. Po wczorajszym zwycięstwie 3:2 dziś siatkarze AZS Olsztyn pokonali zespół Jastrzębskiego Węgla 3:1!
Spotkanie rozpoczęło się od ataku Wojciecha Grzyba, dzięki któremu olsztynianie jako pierwsi objęli prowadzenie. W drugiej akcji dla odmiany punkt zdobyli gospodarze, co w konsekwencji wyrównało stan gry. Pierwszą przewagę jastrzębianie uzyskali po ataku Dawida Murka, dzięki czemu objęli prowadzenie 4:3, a chwilę później 5:3.
Olsztynianie nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i za moment doprowadzili do wyrównania. Na pierwszą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem zeszli siatkarze z Jastrzębia. Przewaga ta powiększyła się tuż po pauzie na skutek podwójnego błędu Grzegorza Szymańskiego.
Kolejnych kilka akcji to walka punkt za punkt, dzięki czemu niewielką przewagę utrzymywali gospodarze. Jej kres nastąpił tuż przed drugą przerwą techniczną. Najpierw w aut zaatakował Murek, co w konsekwencji oznaczało remis 15:15. Chwilę później olsztynianie zaczęli skutecznie blokować atakujących jastrzębian, dzięki czemu stopniowo uzyskiwali co raz większą przewagę.
Przy stanie 19:16 dla gości, o czas poprosił trener Jastrzębskiego Węgla Roberto Santilli. To jednak jeszcze bardziej rozsierdziło gości, którzy dzięki świetnemu zagraniu Bjoerna Andrae zdobyli punkt bezpośrednio z zagrywki. Kolejna przerwa na żądanie szkoleniowca gospodarzy również nie przyniosła oczekiwanych efektów. Trzy kolejne punkty zdobyte przez zespół gości doprowadziły do stanu 23:17.
Nie oznaczało to jednak końca seta, bowiem gospodarze byli w stanie odrobić kilka punktów. As serwisowy Murka sprawił, iż po raz pierwszy w tym meczu o czas poprosił Mariusz Sordyl, co przyniosło pożądany efekt w postaci błędnej zagrywki przyjmującego z Jastrzębia. Tym samym goście stanęli przed pierwszą szansą rozstrzygnięcia seta na swoją korzyść. Dwóch kolejnych piłek jednak nie wykorzystali, co ponownie zmusiło Sordyla do wzięcia czasu. Po chwilowej przerwie olsztynianie po raz w czwarty w tym meczu skutecznie blokując, zdobyli dwudziesty piąty punkt.
Druga odsłona także rozpoczęła się od punktu zdobytego przez Grzyba. Podobnie też jak w pierwszym secie gospodarze doprowadzili do remisu 1:1. Zdobyty wówczas przez Murka punkt był pierwszym skutecznym blokiem jastrzębian. Chwilę później asową zagrywką popisał się Nikolay Ivanov.
Do ostatniej akcji przed pierwszą przerwą techniczną na tablicy wyników na zmianę pojawiał się rezultat remisowy oraz jednopunktowe prowadzenie gospodarzy. Jednak to goście doprowadzili do stanu 8:7, kiedy to w siatkę zaatakował Murek. Tuż po pauzie olsztynianie zdobyli kolejne dwa punkty dzięki czemu nieco odskoczyli rywalom. Ci jednak nie dawali za wygraną i dzięki zagrywce Grzegorza Łomacza wyrównali.
Po chwili olsztyńskich przyjmujących serwisem bombardować zaczął Murek. Dla odmiany na dwupunktowe prowadzenie wyszli wówczas jego koledzy. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo gdyż na skutek kolejnych kiepskich ataków nie będącego dziś w dobrej formie Roberta Prygla, olsztynianie wyrównali. Od tej chwili oba zespoły walczyły punkt za punkt.
Dzięki skutecznemu atakowi Andrae, pierwsi przed szansą wygrania seta stanęli podopieczni Mariusza Sordyla. Setball przy stanie 24:23 nie został jednak wykorzystany, podobnie jak kolejny. Autowy atak Niemca przy remisie 25:25 sprawił, iż tym razem los uśmiechnął się do gospodarzy. Ci jednak również nie wykorzystali szansy na wyrównanie ogólnego stanu gry. Po chwili dzięki blokowi na Pryglu olsztynianie ponownie stanęli przed okazją wygrania drugiej części meczu. Ta jednak znów nie została wykorzystana. Ostatecznie dzięki mocnej zagrywce Wojciecha Grzyba goście zwyciężyli 29:27.
Trzeci set dla odmiany rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy. Olsztynianie napędzeni wygraną w dwóch pierwszych odsłonach pojedynku nie zamierzali odstawać aktualnym jeszcze wicemistrzom kraju. W dość niecodzienny sposób punkt na 3:3 zdobył Paweł Zagumny. Do stanu 7:7 obie zespoły na zmianę zdobywały po jednym oczku. Jednak to olsztynianie schodzili na pierwszą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem.
Przewagę gości tuż po przerwie powiększył skuteczny atak Andrae. Podopieczni Roberto Santilliego nie spuszczali jednak z tonu, co jakiś czas bombardując gości zagrywką. Jedna z nich wykonywana przez Igora Yudina doprowadziła do wyrównania. Od tego momentu na parkiecie przeważali gospodarze, którzy stopniowo powiększali swą przewagę. Ostatecznie trzeci set zakończył się ich wysokim zwycięstwem 25:18.
Czwarta i jak się później okazało ostatnia część spotkania przebiegała pod wyraźną inicjatywą Akademików. Już na pierwszą przerwę techniczną olsztynianie schodzili z przewagą czterech punktów. Po kilkunastu kolejnych akcjach prowadzenie gości wzrosło do dziesięciu oczek! W przyjęciu piłki klasę pokazywał Paweł Zagumny, a w ataku brylował przede wszystkim Grzegorz Szymański, wybrany drugi dzień z rzędu najlepszym graczem meczu. Ostatecznie olsztynianie zwyciężyli 25:15 i znacznie zbliżyli się do brązowego medalu tegorocznych rozgrywek!
Do kolejnego spotkania, które być może zdecyduje o ostatecznym sukcesie podopiecznych Mariusza Sordyla dojdzie już w najbliższą środę w Olsztynie.
******
Jastrzębski Węgiel - Mlekpol AZS Olsztyn 1:3 (22:25, 27:29, 25:18, 15:25)
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 0:2