Na zaproszenie prezydenta Piotra Grzymowicza w ratuszu gościli dziś (4.02) Karol Jabłoński i Michał Burczyński - znakomici bojerowcy z Olsztyna. Zaproszenie miało związek ze spektakularnymi sukcesami naszych lodowych „żeglarzy”, jakie osiągnęli pod koniec stycznia w Szwecji.
Karol Jabłoński, zawodnik Olsztyńskiego Klubu Żeglarskiego, po raz dziesiąty w karierze, a po raz trzeci z rzędu, został bojerowym mistrzem świata. Złoty medal w Bojerowych Mistrzostwach Świata zdobył na jeziorze Glan k/Norrkoping w Szwecji. Ponadto olsztynianin zajął 4. miejsce w Bojerowych Mistrzostwach Europy rozegranych również na Jeziorze Glan w Szwecji.
Michał Burczyński, reprezentant Klubu Sportowego AZS UWM Olsztyn, w tych samych Mistrzostwach Świata uplasował się tuż za Karolem Jabłońskim zajmując 2. miejsce i zdobywając tytuł wicemistrza świata. Natomiast w Mistrzostwach Europy Burczyński był lepszy od Jabłońskiego, bowiem zajął w nich 2. miejsce.Oprócz prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza na mistrzów „latania” po lodzie czekali dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta Alicja Dzietowiecka, pełnomocnik prezydenta Olsztyna ds. żeglarstwa Adam Liszkiewicz, ale także reprezentanci dużej części olsztyńskich redakcji medialnych, co szczególnie ucieszyło gości prezydenta.
- Jesteśmy zadowoleni z tego, że możemy dostarczać powodów do radości, że nam się to udaje, a z drugiej strony takie docenianie nas przez władze i kibiców daje dodatkową motywację, żebyśmy robili to co robimy - powiedział Karol Jabłoński.
- Ten sport jest naprawdę trudny i nie jest „medialny”, tak jak piłka nożna czy tenis. My żeglujemy zazwyczaj z dala od kibiców, od publiczności. Większość kibiców dowiaduje się jedynie o wynikach zawodów, bardzo mało jest relacji z przebiegu rywalizacji. Tym bardziej nas cieszy, że po zawodach możemy zaistnieć w mediach.
Podczas kilkudziesięciominutowego spotkania sportowcy opowiadali nie tylko o przebiegu mistrzowskich dla nich zawodów, ale także o kulisach bojerowego sportu. Mowa była też o przyszłości tej dyscypliny i naszych w niej reprezentantów.
- Ja jestem zawodnikiem spełnionym, cieszę się, że w tym wieku (53 lata - przyp. red.)
mogę rywalizować z moimi młodszymi kolegami - stwierdził Karol Jabłoński.
- To tylko pokazuje piękno tego sportu i możliwości jakie daje ten sport. Powoli nadchodzi zmiana warty. Cieszę się, że my, w Polsce, mamy dużo następców, zawodników, którzy kochają ten sport, są zaangażowani i na pewno pójdą w moje ślady.Na zakończenie spotkania prezydent wręczył zawodnikom pamiątkowe grawertony z gratulacjami i upominek w postaci książkowego albumu.
Z D J Ę C I A
F I L M Y