Prezydent Olsztyna, Czesław Małkowski przyznał się do intymnych kontaktów z urzędniczką już podczas pierwszego przesłuchania - informuje „Rzeczpospolita”. Twierdził jednak, że wszystko odbyło się za przyzwoleniem podwładnej.
Chodzi o kobietę, która oskarża go o gwałt. Twierdzeniom Małkowskiego nie dała wiary Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która oskarżyła go o gwałt na będącej w 38. tygodniu ciąży urzędniczce, ani sądy rejonowy i okręgowy.
Sąd rejonowy uznał, że gwałt mógł mieć miejsce, ale wypuścił Małkowskiego na wolność. Z kolei sąd okręgowy wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu prezydenta. Również w orzeczeniu sądu jest wzmianka na temat kontaktów z urzędniczkami. „Przyznał się do utrzymywania kontaktów seksualnych” - napisano w nim.
Małkowski twierdził, że miały one charakter dobrowolny. Został zatrzymany 28 lutego. Wcześniej mówił, że „nigdy nie zdradził swojej żony”. Powtórzył to też podczas ostatniego wywiadu dla TVP Info. A kiedy dziennikarze „Uwagi” TVN ujawnili nagrania z urzędniczką, Małkowski, patrząc w kamerę, powiedział: - Dla mnie to też jest szokujące.
Z ustaleń „Rz” wynika również, że prokuratura ma zeznania świadka, który mówił, jak w 2003 r. Małkowski do późnych godzin nocnych przyjmował w gabinecie „interesantki”.