Joanna Sosnowska
Korzystam z możliwości sprostowania do informacji udzielonej przez Wiesława Nałęcza (wg wypowiedzi W. Nałęcza przytoczonej w artykule „Rada Miasta w rozsypce” - Joanna Sosnowska nie podała przyczyny wystąpienia z klubu radnych LiD - red.)
Nie jest prawdą, że nie podałam przyczyny rezygnacji z klubu LiD. Powodem mojej decyzji była odmowa podpisania przez Wiesława Nałęcza i Stanisława Szatkowskiego wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna.
Drugim powodem było zagłosowanie przez ww. panów za budżetem Miasta na 2008 r. Obydwie decyzje moich kolegów są z mojego punktu widzenia nie do zaakceptowania. Stąd moja decyzja.
Niebawem więcej na temat prac Rady Miasta, trybu procedowania, struktury organizacyjnej, kompatybilności (czy też jej braku) ze statutem Ratusza, istnienia bądź nieistnienia procedur lub ich permanentnego łamania. I o braku kontroli nad czymkolwiek ciała powołanego do jej sprawowania - Rady Miasta.
To może wydawać się nudne i pozornie bez związku z budżetem, ale jest dokładnie na odwrót. Każdy następny budżet uchwalany w takim trybie jak dotychczas, będzie się kończył, w najlepszym razie, tym co dotychczas „nie jest to budżet dobry, ale lepszego nie mamy”, uchwalany w dodatku pod presją w ostatnim możliwym terminie.
Mój sprzeciw ma na celu zwrócenie uwagi na sprawy podstawowe, dotarcie do źródeł zła - braku rozwoju Olsztyna na miarę naszych oczekiwań.