Olsztynianie chcą nowości na skwerze przy skrzyżowaniu al. Warszawskiej z ul. Jagiellończyka. Tak wynika z sondy, którą Urząd Miasta przeprowadził wraz ze studentami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Urzędnicy zapytali mieszkańców miasta, czego oczekują po skwerze z charakterystyczną kapliczką - przez kilka godzin pytali przechodniów przemierzających pobliskie trakty. Łącznie na następujące pytania:
- Czy uważa Pan/Pani, że jest sens zmienić wygląd i przeznaczenie tego miejsca?
- Jakie elementy najchętniej zobaczyłby Pan/Pani w tym miejscu?
- Czy uważa Pan/Pani, że skwer powinien być bardziej otwarty na ulicę, zapraszać do jego odwiedzenia?
Odpowiedziało 99 osób. W pierwszym przypadku aż 79 osób opowiedziało się za koniecznością zmiany obecnego wyglądu skweru, 19 było zdecydowanie przeciwnych, a jedna nie miała zdania.
-
Niektóre osoby z grupy przeciwnej zmianom przyznawały, że mieszkają w innej części Olsztyna - tłumaczy Tekla Żurkowska, miejski ogrodnik. -
Uważały, że z tego miejsca będą korzystać jedynie osoby mieszkające w pobliżu.W przypadku sprzętu, jaki powinien zostać tam ustawiony, 35 osób sugerowało miejsca do siedzenia. Dodatkowo ankietowani proponowali, żeby w połowie były to miejsca zacienione. 23 osoby chciałyby móc korzystać z siłowni na świeżym powietrzu, 17 widziałoby plac zabaw, a 11 cieszyłoby się ze ścianki do wspinaczki. 3 kolejne głosy dotyczyły stolików do gier.
Po równi głosy rozłożyły się natomiast w sprawie charakteru skweru. 42 osoby chciałyby, żeby miał on formę zamkniętą, tyle samo, żeby otwartą.
-
Pozostali odpytywani przez nas olsztynianie sugerowali, żeby skwer był otwarty jedynie na ulicę, a prowadziły do niego schody albo w ogóle nie mieli zdania w tej sprawie - wyjaśnia Tekla Żurkowska.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy miasto przystąpi do rewitalizacji skweru.
Z D J Ę C I A