Hafciarki z Lidzbarka Warmińskiego - Krystyna Tarnacka i Wiktoria Jagiełło
|
Więcej zdjęć »
Sejmik regionalistów zaczęto występem chóru „Moderato”, a w holu urzędu marszałkowskiego można było obejrzeć i posłuchać twórców i ich prace.
Były obrazy w różnych technikach i rzeźby z drewna, pamiątki duże i małe, przepiękne czepce warmińskie i różne serwety; można było popatrzeć jak robi się garnki, jak tka chodniki i kilimy oraz posłuchać ludowej muzyki w wykonaniu zespołu „Węgojska Strużka” z Węgoja w gm. Biskupiec. Liczne prace plastyczne, przygotowane przez Fundację „Dziedzictwo Nasze” w Węgorzewie i SSK „Pojezierze”, były praktyczną ilustracją naukowych tez wygłaszanych przez trzech specjalistów.
Sympozjum pod hasłem „Tworzenie więzi lokalnych i integracja społeczności lokalnych” zgromadziło 28 marca ludzi już przekonanych do potrzeby szanowania tradycji i czerpania z dziedzictwa przeszłości. Byli naukowcy i praktycy oraz administratorzy województwa. Marszałek Jacek Protas, który patronował imprezie, przypomniał, że samorząd wspiera tradycje regionu różnych grup etnicznych, że korzysta z nich promocji regionu m.in. poprzez międzynarodową sieć restauracji kultywujących tradycje kulinarne.
Interesujący wykład wygłosił ks. prof. dr hab. Henryk Skorowski z Uniwersytetu Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jego zdaniem, nowocześnie pojmowany regionalizm może być motorem rozwoju kraju i odnowy państwa i narodu w XXI wieku. Ale musi być autonomiczny i traktowany przez władze po partnersku.
O kształtowaniu tożsamości regionalnej na Warmii i Mazurach z wykorzystaniem różnych rocznic, zwłaszcza dokonań sławnych ludzi i zdarzeń, opowiedział dr Jan Chłosta, przypominając mnóstwo nazwisk wybitnych osobistości, zwłaszcza polskich, pochodzących z naszego terenu. Dr Chłosta przypomniał m.in., że mamy rok Wojciecha Kętrzyńskiego. Jego zdaniem, dawni i współcześni twórcy, to najlepsza promocja regionu.
Jan Omelaniuk, wieloletni prezes federacji regionalnych stowarzyszeń kultury przypomniał, że ogólnopolski ruch regionalny odrodził się w Olsztynie, jeszcze w 1977 roku. Ruch ten zrzesza dziś około 2,5 tysiąca towarzystw i 700 tys. członków. To oni tworzą lokalne muzea, izby pamięci, zespoły taneczne i śpiewacze i odpowiednie programy wychowania: w szkole i w rodzinie. Mówca namawiał do współpracy stowarzyszeń z muzeami, szkołami i samorządami, ale przestrzegał: Liczcie przede wszystkim na siebie!
Z D J Ę C I A