Multimedialna Biblioteka Młodych Planeta 11 bez biegania żyć nie może. To w Planecie 11 narodził się pomysł organizowania biegu przebierańców pod nazwą Copernicus Run, szybko wzięty pod skrzydła Urzędu Miasta. Teraz w bibliotece zrodziła się nowa inicjatywa zorganizowania happeningu rekreacyjno-literackiego, którego zasadniczą częścią był bieg z książkami w rękach. Happening, który bibliotekarze zatytułowali „Zabiegani - zaczytani” odbył się dziś (10.05) w Planecie 11 i przylegających do biblioteki błoniach.
- To prawda, lubimy organizować nietypowe biegi - mówi Jacek Smółka, kierownik Planety 11.
- W Copernicus Run chodziło o nietypowe przebrania biegaczy, teraz postanowiliśmy to nieco zmodyfikować i „podciągnąć” pod działalność biblioteki. Pomyśleliśmy więc, by zorganizować bieg z książką. Odzew na zaproszenie do biegu „Zabiegani - zaczytani” przerósł oczekiwania bibliotekarzy z Planety 11. Przygotowani byli na przyjęcie 100 biegaczy, zgłosiło się kilkadziesiąt osób więcej. Szybko więc dodrukowano jeszcze 20 numerów startowych. Wśród biegaczy była nawet grupa złożona z przebywających w Olsztynie na zaproszenie Borussi mieszkańców Rosji, Białorusi i Ukrainy. Śmiało więc można powiedzieć, że bieg miał charakter międzynarodowego.
Bieg, którego trasa poprowadzona została wokół oczka wodnego pomiędzy pływalnią OSiR a hotelem Relaks, miał charakter biegu rekreacyjnego, ale w biegaczach szybko obudziła się sportowa żyłka. Na finiszu można było obserwować zaciętą rywalizację.
Bieg nie był jedynym punktem dzisiejszego happeningu. Przed biegiem uczestnicy wzięli udział w intensywnej rozgrzewce tańcząc w rytm dynamicznej muzyki oraz głośno czytając swoją książkę. Chociaż bieg nie był wyczerpujący, po jego zakończeniu biegacze wzięli udział w „rozbieganiu”. Potem odbył się konkurs szybkiego czytania. Wśród kilkunastu chętnych do udziału w takim konkursie znalazła się dwójka gości z Ukrainy. Z czytaniem po polsku poradzili sobie całkiem nieźle, chociaż konkursu nie wygrali.
Wśród uczestników biegu rozlosowano 21 pakietów upominków ufundowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną i jej partnerów.
Sukces frekwencyjny i zadowolenie uczestników happeningu, skłoniło do zadania organizatorom pytania o następne edycje imprezy.
- Trzeba się będzie nad tym zastanowić - odpowiedział Jacek Smółka.
- To był pierwszy raz, nie wiadomo było jak to „wypali”. Frekwencja była fajna, ludzie też są zadowoleni, więc to bieganie z książką ma sens. Pomyślimy czy to kontynuować.Dzisiejszy happening był jedną z wielu imprez przygotowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Olsztynie na trwający właśnie Tydzień Bibliotek.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :