Zmiany w kształceniu zawodowym i sytuacja absolwentów szkół na rynku pracy były głównym tematem debaty, jaka odbyła się w środę (15.04) w Starostwie Powiatowym w Olsztynie. W spotkaniu wzięli udział burmistrzowie, wójtowie, dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych, doradcy zawodowi oraz przedsiębiorcy z powiatu olsztyńskiego.
W ubiegłym roku ponad połowa absolwentów gimnazjów z powiatu olsztyńskiego wybrała liceum ogólnokształcące, 17% technikum, a 29% zasadnicze szkoły zawodowe. Tymczasem to osoby po zawodówkach są w najlepszej sytuacji.
- Obecnie w grupie bezrobotnych w wieku do 25 roku życia 614 osób nie ma zawodu - mówiła Krystyna Dudzińska, dyrektor Urzędu Pracy Powiatu Olsztyńskiego.
- W przypadku posiadanego zawodu, szanse na znalezienie pracy są największe.Grażyna Przasnyska, Warmińsko-Mazurski Kurator Oświaty, przekonywała, że kształcenie zawodowe otworzyło się na formy pozaszkolne.
- Można wybrać zasadniczą szkołę zawodową od razu po gimnazjum. Na stronie internetowej znajduje się baza wszystkich szkół zawodowych w województwie (kliknij tu). Ale uelastycznienie systemu umożliwia zdobycie zawodu również poprzez kwalifikacyjne kursy zawodowe, bez względu na wiek osoby zainteresowanej - powiedziała pani kurator.
O potrzebie wspierania szkolnictwa zawodowego przekonywał burmistrz Olsztynka, Artur Wrochna.
- Staramy się pozyskiwać inwestorów. Ale firmy, które u nas powstają, przywożą na razie pracowników z innych gmin. Dobrze, że mamy Zespół Szkół w Olsztynku; widzę, że placówka stara się odpowiadać na zapotrzebowanie zakładów. Ale musimy promować szkolnictwo zawodowe, bo tylko w ten sposób będziemy dysponować grupą fachowców - stwierdził burmistrz Olsztynka.
Jednym z przedsiębiorców obecnych na debacie był Leszek Wiśniewski, dyrektor firmy KRAMER S.A. z Gietrzwałdu, której problemem jest brak pracowników.
- Na rynku jest mnóstwo magistrów, a wykwalifikowanych pracowników - jak na lekarstwo. Przez pół roku szukałem tokarza. Mamy dużo zleceń, ale nie ma ich komu zrealizować - mówił dyrektor.
Odpowiedź znalazła Ewa Orłowska, dyrektor Zespołu Szkół w Olsztynku.
- Jeśli pana firma potrzebuje osób do pracy, proponuję kształcenie praktyczne i zatrudnienie pracowników młodocianych. Chętnie nawiążemy kontakt - zaproponowała dyrektor Orłowska.
Przykładem dobrej praktyki jest współpraca Zespołu Szkół w Biskupcu z tamtejszymi Zakładami Mięsnymi Warmia.
- Nasze „ekonomistki” dwa razy w tygodniu idą do zakładu pracy i teorię wyuczoną w szkole, sprawdzają w praktyce - opowiadał Krzysztof Janczara, dyrektor ZS.
Małgorzata Chyziak, starosta olsztyński, nie kryła zadowolenia z kierunku, jaki obrała dyskusja.
- Cieszę się z tej wymiany poglądów, bo tak naprawdę wypowiedziała się każda ze stron. Widzę, że chcecie Państwo ze sobą współpracować, dlatego będę się starała zorganizować podobne spotkania w przyszłości - podsumowała pani starosta.
Rozmowy przedsiębiorców z dyrektorami szkół trwały jeszcze długo po oficjalnym zakończeniu spotkania.
Z D J Ę C I A