Nie lada jakości świąteczny prezent sprawili swym kibicom piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn. W swoim pierwszym wiosennym spotkaniu na stadionie przy alei Piłsudskiego olsztynianie rozgromili Stal Głowno aż 6:0!
Pomimo kiepskiej pogody i groźby odwołania spotkania na trybunach licznie zgromadzili się olsztyńscy kibice. Większość z nich stęskniła się za futbolem w rodzimym wydaniu, bowiem po raz ostatni podopieczni Andrzeja Nakielskiego grali w Olsztynie w listopadzie ubiegłego roku. Z powodu braku dostosowanej do zimowych warunków bazy treningowej żaden z kilkunastu rozegranych przez OKS sparingów nie odbył się w Olsztynie. Za tak długotrwały brak sportowych emocji olsztynianie zrewanżowali się w sobotę z nawiązką, odprawiając gości z bagażem sześciu goli.
Tak okazałego zwycięstwa nie zapowiadała jeszcze pierwsza połowa spotkania. Co prawda gospodarze szybko uzyskali optyczną przewagę, czego efektem była bramka zdobyta w 9. minucie przez Pawła Łukasika. Dla 22-letniego napastnika z Olsztyna sobotnie spotkanie okazało się więc drugim z rzędu, w którym trafił do siatki rywali. Do czasu gwizdka sędziego kończącego pierwszą połowę wynik nie uległ już zmianie, choć olsztynianie kilkakrotnie stawali przed szansą jego podwyższenia.
To co nie udało się w pierwszej części gry, spełniło się po przerwie. Drużyna Stali składająca się w większości z czarnoskórych piłkarzy zdecydowanie osłabła, a egzotyczni piłkarze z Głowna co raz ciężej radzili sobie w niemal ekstremalnych warunkach. W konsekwencji olsztynianie w ciągu pół godziny pięciokrotnie umieścili piłkę w bramce gości!
Worek z bramkami otworzył w 53. minucie spotkania strzałem głową Łukasz Suchocki. Niespełna dziesięć minut później na 3:0 podwyższył Daniel Michałowski. W 71. minucie meczu swoją pierwszą bramkę w barwach OKS-u zdobył Paweł Szypulski, który jeszcze jesienią był postrachem bramkarzy klasy okręgowej. W 87. minucie niespełna 23-letni napastnik jeszcze raz wpisał się na listę strzelców sobotniego spotkania, tym samym ustalając wynik na 6:0 dla zespołu gospodarzy. Dziesięć minut wcześniej także pierwszą swoją bramkę w ligowym pojedynku seniorów zdobył Mateusz Różowicz, do niedawna występujący w juniorskiej drużynie olsztyńskiego klubu.
Dzięki zwycięstwu olsztynianie nie stracili dystansu do lidera Ruchu Wysokie Mazowieckie, który w sobotę wygrał w Grajewie z miejscową Warmią 2:0. Strata podopiecznych Andrzeja Nakielskiego nadal wynosi siedem punktów. Kolejną okazją do zdobycia cennych oczek będzie wyjazd do Suwałk. Tam 29 marca rywalem OKS-u będzie aspirujący również do gry w nowoutworzonej II lidze zespół miejscowych Wigier.