Ryszard Wieremiej
Każdy z nas chciałby mieć skuteczną receptę na zachowanie zdrowia. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mamy ją w zasięgu ręki. Musimy tylko chcieć być zdrowi. Co to znaczy? Zaglądnijmy w głąb siebie, a odpowiedź przyjdzie sama. Warto posłuchać specjalistów.
Pan Ryszard Wieremiej, magister rehabilitacji, posiadający licencję trenera osobistego, poradzi nam, jak znaleźć sposób na poprawę kondycji zdrowotnej.
W programach prozdrowotnych specjaliści często odwołują się do mądrości i technik ludzi Wschodu, którzy dożywają późnego wieku, dzięki specjalnym umiejętnościom znajdowania dobrego sposobu na zdrowie.
» Czy jest jakaś jedna recepta na zdrowie?
» Nie ma, bo każdy z nas jest inny. Ma swój zestaw przyzwyczajeń i nałogów, których broni. Są jednak pewne ogólne reguły, które można powtarzać.
» Co jest istotą właściwego postępowania prozdrowotnego?» Bardzo ważna jest motywacja, przez wzgląd na którą podejmujemy decyzje o zmianie lub eliminacji złych przyzwyczajeń. Na przykład: jeden człowiek tylko kaszląc zastanawia się nad rzuceniem palenia, drugi rozważa taką decyzję przy pogarszających się wynikach badań. A jeszcze inna osoba nie myśli o tym nawet po stwierdzeniu nowotworu płuc.
» Co nas motywuje?» Świadomość, ale często także możliwości życiowe. Na przykład, człowiek zamożny chce żyć, bo ma szansę ciekawie spędzić życie. Dziadkowie chcą doczekać czasu, kiedy na świecie pojawią się wnuki, potem nimi opiekować się i to jest motywacja do dbania o zdrowie. Jeśli motywacji nie ma, łatwo się poddajemy chorobom. Utrwalamy też złe nawyki, nie walczymy z nimi.
» Jak można ukierunkować pacjenta?» Cały rozwój społeczeństwa jest ukierunkowany na cel. Musimy zadbać o tak wiele rzeczy, że przestajemy myśleć o zdrowiu. Często mamy też złe zakodowania. Np. myślimy, że jeżeli się bardzo zmęczymy biegając, ćwicząc, czy pływając, to tak postępując działamy dobrze dla naszego zdrowia. A tak nie jest. To co robimy musi nam sprawiać radość i przyjemność, a nie dręczyć nas. Jeśli głodzimy się, chcąc zdobyć upragnioną linię, to czy działamy na rzecz zdrowia? Absolutnie nie.
» To co jest najważniejszą sprawą?» Przywrócenie właściwego rytmu życia. I tu warto wzorować się na kulturze Wschodu, gdzie długowieczność jest zasadą.
» A co oni robią inaczej niż my?» Właściwie wszystko. Przede wszystkim śpią nie mniej niż 6 godzin na dobę. Przy braku snu powstaje bardzo często zjawisko nadwagi. Występuje zmęczenie, osłabienie. Następnie, typowy dla nas pośpiech poranny. Stres, pomijanie potrzebnego, porannego posiłku często skutkuje... nadwagą u tych, którzy śniadań nie jedzą. Jest też podstawowa zasada - jemy tylko wtedy, kiedy czujemy głód, nie przejadamy się wieczorami. Następnie, potrzebny jest nam ruch. I to codziennie, nie incydentalny, np. raz w tygodniu. Przynajmniej 30, 40 minut. To mogą być ćwiczenia, droga do pracy, pływanie, chodzenie po lesie. Chodzi o ruch, który nie tworzy napięcia, ani stresu. Zatem trzy zasady już określiliśmy: sen, prawidłowe odżywianie, przyjemny ruch.
» Czy jest jeszcze coś, co warto przetransponować od ludzi wschodu? » Zdecydowanie tak. To, czego nam brakuje i to coraz bardziej, to uśmiech i pozytywne nastawienie, które niesamowicie pomagają w kontaktach międzyludzkich, dają pogodę ducha, poczucie szczęścia. Nas agresywnie nastraja telewizja, emanująca przemocą, pełna złych wiadomości, bo takie najlepiej się „sprzedają”. Stajemy się od tego nerwowi, rozdrażnieni. A to obciąża nasz organizm, degraduje go. Jeśli chcemy coś dobrego zrobić dla zdrowia, to najpierw przywróćmy prawidłowy rytm życia. Lepiej się wysypiajmy. Warto prawidłowo się odżywiać. Stosujmy zdrowy, przyjemny dla nas ruch i szukajmy radości w życiu. Starajmy się lubić ludzi, uśmiechać się do nich. I niech to się stanie nawykiem, nie incydentem.
» Czyli, zajrzyjmy w głąb siebie, zróbmy bilans tego, jak żyjemy. Po podsumowaniu łatwo znajdziemy receptę na zdrowie.Rozmawiała: Danuta Oherow-Chętko