Sylwester 2014 pod olsztyńskim ratuszem | Więcej zdjęć »
Przez pięć ostatnich lat olsztynianie witali Nowy Rok na Placu Dunikowskiego. Ta lokalizacja najważniejszej bodaj miejskiej imprezy w roku nie przypadła większości olsztynian do gustu. W tym roku miejski Sylwester wrócił więc pod ratusz.
Sylwestrowa zabawa na Placu Jana Pawła II nie „rzuciła na kolana”. Zawiniła pogoda. Chociaż już o 22. można było tańczyć przy podawanej przez DJ-a muzyce mechanicznej, chętnych do zabawy nie było wielu. Do wyjścia z domów nie zachęcał padający raz po raz deszcz. Dopiero na kilkanaście minut przed północą plac i ulice przy ratuszu zaczęły się wypełniać.
Tuż przed północą na scenie pod ratuszem pojawił się prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz z małżonką Ireną oraz przewodnicząca Rady Miasta Olsztyna Halina Ciunel. Piotr Grzymowicz w imieniu olsztyńskiego samorządu przekazał olsztynianom noworoczne życzenia. Potem nastąpiło wspólne odliczanie ostatnich sekund starego, 2014 roku.
Gdy uczestnicy zabawy doliczyli do zera, w niebo wystrzeliły miejskie fajerwerki. Zwracamy uwagę na termin „miejskie”, bowiem już na kilka minut przed Nowym Rokiem rozpoczęła się kanonada „prywatnych” rac i petard. Powstało przy tym mnóstwo dymu, który mieszając się z wyjątkowo nisko położonymi chmurami nie tylko przysłonił ratusz, ale także przyćmił „miejskie” fajerwerki.
R E K L A M A
Po północy na scenie pojawił się złożony z Sycylijczyków zespół Not Ordinary Acoustic Trio. Włosi zaprezentowali przede wszystkim covery włoskich przebojów, ale także polską „Bałkanicę”. Bisowali dwukrotnie. Potem było jeszcze kilkanaście minut muzyki mechanicznej. O 1.00 impreza dobiegła końca.