Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
13:35 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Muzyka, koncerty
FWM | 2014-12-08 23:14 | Rozmiar tekstu: A A A
The Metropolitan Opera Live in HD w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej

„Śpiewacy norymberscy” w HD w Olsztynie

Olsztyn24
Śpiewacy Norymberscy (fot. Ken Howard - wszystkie) | Więcej zdjęć »

W cyklu The Metropolitan Opera Live in HD w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej zapraszamy w dniu 13 grudnia 2014 r. na operę Richarda Wagnera „Śpiewacy norymberscy”. Transmisja z Nowego Jorku tego trwającego około 6 godzin spektaklu rozpocznie się o godz. 17.55.

Przed kościołem św. Katarzyny w Norymberdze. Rycerzowi Walterowi von Stoltzing wpadła w oko piękna Ewa, córka złotnika Wita Pognera. O rękę dziewczyny stara się już pisarz miejski Beckmesser. Jednak poślubi Ewę ten, kto zwycięży w tradycyjnym turnieju śpiewaczym. Taką decyzję podjął jej ojciec, zapalony miłośnik śpiewu i członek tutejszego bractwa śpiewaczego - Meistersingerów.

Tak rozpoczyna się akcja „Śpiewaków norymberskich” Richarda Wagnera. Opery, która jest całkowitym przeciwieństwem mrocznych dramatów muzycznych tego kompozytora. Mamy do czynienia z romantyczną komedią w staroniemieckim kostiumie - jedyną komedią w długim ciągu kłopotów, burz i niespodziewanych przejaśnień, jakimi naznaczone było wiele lat życia Wagnera. Libretto jest autorstwa kompozytora, a prapremiera opery miała miejsce w Królewskiej Operze w Monachium 21 czerwca 1868 roku.

Przedstawienie poprowadzi dyrektor muzyczny i główny dyrygent Metropolitan Opera w Nowym Jorku - James Levine. W rolach głównych wystąpią: niemiecki baryton Michael Volle jako Hans Sachs, artysta z RPA - Johan Botha (tenor) - jako Walther von Stolzing, niemiecka sopranistka Annette Dasch jako Eva, debiutujący w MET niemiecki baryton-Johannes Martin Kränzle jako Beckmesser, niemiecki bas Hans-Peter König jako Pogner oraz amerykański tenor Paul Appleby jako Dawid i szkocka mezzosopranistka Karen Cargill jako Magdalena. Gospodarzem transmisji będzie Renée Fleming.
R E K L A M A
Prasa o spektaklu

Świat wielkiej opery nie jest na ogół znany z komedii, a niewiele z nich jest tak wspaniałych, zabawnych i wzruszających jak ta inscenizacja Śpiewaków norymberskich w Metropolitan Opera. Wyjątkowo zabawnie wypada debiutujący w Met niemiecki baryton Johannes Martin Kränzle w roli bufona Beckmessera - „Huffington Post”

Śpiewacy norymberscy mają znakomitą obsadę... ze wspaniałą orkiestrą i chórem Met pod batutą Jamesa Levine’a, którego głębokie zrozumienie partytury, przywiązanie do szczegółów i płynny tok narracji wywierają wielkie wrażenie - „New York Times”

Główną rolą Hansa Sachsa dzielą się James Morris i Michael Volle ... Potężny tenor Johan Botha celował w wymagającej roli Waltera ... Partii Ewy dobrze służył jasny, precyzyjny głos Annette Dasch. Była w tej roli czarująca. Równie wspaniały był bas Hans-Peter König jako jej ojciec, Pogner - „New York Times”

Transmisję „Śpiewaków norymberskich” Richarda Wagnera Live in HD zobaczy w ponad 2.000 sal kinowych i koncertowych publiczność
69 krajów świata. Przedstawienie trwa około 6 godzin (w tym 2 przerwy).

******

Treść opery

Akt I
Przed kościołem św. Katarzyny w Norymberdze. Rycerzowi Walterowi von Stoltzing wpadła w oko piękna Ewa, córka złotnika Wita Pognera. O rękę dziewczyny stara się już pisarz miejski Beckmesser. Jednak poślubi Ewę ten, kto zwycięży w tradycyjnym turnieju śpiewaczym. Taką decyzję podjął jej ojciec, zapalony miłośnik śpiewu i członek tutejszego bractwa śpiewaczego - Meistersingerów.

Rycerz zatem chce wziąć udział w konkursie. W tym celu zamierza prosić o przyjęcie do Meistersingerów. Wykładni zasad sztuki obowiązujących w bractwie udziela Walterowi Dawid, młody terminator u szewca Hansa Sachsa, będącego również Meistersingerem.

Okazuje się, że owe zasady nie są bynajmniej proste, bo kultywowana tradycja wiąże sztukę muzyki i poezji zestawem twardych reguł. Walter von Stoltzing ma jednak nadzieję, że wyśpiewa sobie zwycięstwo - i rękę Ewy - przedstawiając pieśń nową i oryginalną.

Członkowie bractwa zbierają się, by omówić ostatnie szczegóły turnieju, mającego się odbyć nazajutrz. Dochodzi do kontrowersji. Mistrz Hans Sachs bowiem - kierowany sympatią do Ewy – zaproponował, by nieco poluzować sztywne zasady i pozwolić by uczestników turnieju oceniał nie tylko sędzia wybrany spośród członków bractwa - którym jest tutaj wspomniany już pisarz Beckmesser - lecz by dopuścić także głos samej dziewczyny oraz słuchaczy - opinii publicznej. Konserwatywna większość, strzegąc własnych przywilejów, stanowczo taki wniosek odrzuca: oceniać muzykę potrafią tylko jej znawcy!

Sprzeciw zazdrosnych o swoje prawa rzemieślników budzi także prośba rycerza Waltera o przyjęcie do bractwa. Ostatecznie mistrzowie godzą się poddać Waltera próbie. Ów zaś występuje z pieśnią sławiącą wiosnę i miłość, która swoją nowością i odstępstwem od przyjętych reguł wywołuje szok u poczciwych norymberskich rzemieślników, zaś u zazdrosnego o Ewę Beckmessera - wręcz wybuch gniewu.

Jedynie Hans Sachs potrafił dostrzec i docenić piękno śmiałej pieśni Waltera. Niestety, wszyscy pozostali są za tym, by odrzucić kandydaturę rycerza.

Akt II
Tego samego wieczoru na ulicy młody terminator Dawid, ten który wprowadzał rycerza Waltera w zasady obowiązujące w bractwie Meistersingerów, wysłuchuje drwin na temat porażki kandydata.

Wieczór jest piękny i ciepły, więc szewc Hans Sachs, wystawiwszy swój warsztat przed dom, zabiera się do szycia butów dla Beckmessera. Obiecał mu je wykończyć na jutrzejszy turniej. Wciąż jednak myśli o wysłuchanej niedawno pieśni Waltera, burzącej dotychczasowe reguły, a przecież fascynującej...

Z rozmowy z Ewą, która go odwiedziła, Hans Sachs odgaduje, że dziewczyna pokochała Waltera. Życzliwy młodym, martwi się, by nie zrobili głupstwa i nie uciekli razem z Norymbergi.

Tymczasem przed domem Ewy pojawia się Beckmesser, śpiewając dla niej serenadę. Przekorny szewc przeszkadza mu w tym, żartobliwie udając „sędziego” i waląc młotkiem w kopyto przy każdym popełnionym „błędzie”. Hałas budzi innych sąsiadów i scena kończy się ogólną bijatyką na ulicy.

Akt III
Dzień św. Jana. To nie tylko dzień tradycyjnego turnieju śpiewaczego, ale też dzień imienin Hansa Sachsa. Terminator Dawid składa mu życzenia, mistrz pogrąża się w nastroju refleksyjnym...

Pojawia się także rycerz Walter. Miał tej nocy cudowny sen. Sachs namawia go, by ów sen zapisał, wyrażając go w formie pieśni. A potem namawia rycerza, by poszedł, ubrał się odświętnie, zaś co do reszty - zdał się na niego.

Beckmesser przychodzi po zamówione trzewiki. Widząc na stole kartkę ze świeżo spisaną, piękną pieśnią, wybucha z pretensjami: szewc najwyraźniej wczoraj specjalnie chciał go zdenerwować przed turniejem, ponieważ sam planuje wystąpić - dowód leży przed nimi! Na to Hans Sachs wspaniałomyślnie wręcza Beckmesserowi kartkę i pozwala mu zaśpiewać pieśń jako własną. Beckmesser pędzi, szczęśliwy, szykować się do turnieju.

U Hansa Sachsa zbierają się przyjaciele i dokonują symbolicznych „chrzcin” nowej pieśni Waltera. A potem razem udają się na łąkę pod miastem.

Na łące zebrali się wszyscy mieszkańcy Norymbergi. Rozpoczyna się turniej śpiewaczy. Hans Sachs, gorąco witany przez zebranych, wygłasza pochwałę poezji i muzyki.

A oto i Beckmesser. Pewny zwycięstwa w turnieju, intonuje pieśń napisaną - jak sądzi - przez Hansa Sachsa. Lecz zarozumialec nie zdążył nauczyć się jej dobrze. Przekręca słowa, myli muzykę, a skwitowany powszechnym śmiechem, oskarża o wszystko Sachsa. I wtedy szewc wywołuje niezapowiedzianego uczestnika turnieju - Waltera. Przedstawia go jako prawdziwego autora pieśni i prosi, by pokazał zebranym, jak powinna ona brzmieć. I rzeczywiście - rycerz Walter oczarowuje zebranych swym śpiewem.

Wit Pogner chce zawiesić Walterowi na szyi złoty łańcuch - symbol przynależności do bractwa śpiewaczego. Rycerz, urażony wczorajszym złym traktowaniem, z początku odmawia, jednak mądry Hans Sachs strofuje młodego człowieka, przypominając mu o należnym szacunku dla tradycji, nawet ze strony tych, którzy wprowadzają do niej innowacje. Teraz wszyscy podejmują hymn na cześć sztuki i jej mistrzów.

******

Inna opera Wagnera

Wiek XVI. Stateczni i bogobojni mieszczanie z wolnego miasta Norymbergi pielęgnują długie tradycje dawnych śpiewaczych bractw i gildii.

Pierwsze pomysły tej opery Wagner notował jeszcze w roku 1845, w czasie, gdy - po dramatycznej ucieczce przed wierzycielami z Rygi i po głodowych miesiącach w Paryżu - znalazł wreszcie przystań jako kapelemistrz w Operze Drezdeńskiej. Tam wystawiono m.in. jego opery Rienzi, Holender Tułacz i Tannhauser, tam zaczął szkicować Lohengrina. Ale spokój nie trwał zbyt długo, bo kompozytor zaangażował się aktywnie w rewolucyjne wypadki roku 1848 w Dreźnie, pisał odezwy do króla Saksonii, wzywając go, by ten... dołączył do rewolucji!

Dalszy ciąg jest jak opowieść sensacyjna, pełna policyjnych pościgów, nakazów aresztowania, które na szczęście dla uciekiniera spóźniają się o kilka godzin; po drodze mamy jeszcze mniej czy bardziej gwałtowne romanse... I kilka lat spokoju w Zurychu, w domu przyjaciela, zamożnego przemysłowca Otto Wesendoncka, gdzie rodzi się Tristan i Izolda, a skąd znowu musi uciekać, w obawie, że zostanie publicznie oskarżony o romans z żoną swojego gospodarza... Znowu przez szereg lat kłopoty, weksle, wierzyciele. I pośród tych wszystkich burz nagle pojawia się książę z bajki: dziewiętnastoletni król Ludwik II Bawarski. Objął rządy w roku 1864, a jednym z pierwszych jego rozkazów było wysłanie do Wagnera posłańca z zaproszeniem do siebie do Monachium i z ofertą hojnego sponsorowania.

Już rok później na scenie królewskiej opery w Monachium odbyła się premiera Tristana i Izoldy, zaś jednocześnie pracował Wagner nad Śpiewakami... swoją jedyną operą komiczną. Zadedykował Śpiewaków królowi.

Jak mogli się przekonać pierwsi widzowie owej „królewskiej” opery, oprócz dowcipu znalazła się w niej wykładnia poglądów Wagnera na sztukę. Widzi w niej „sublimację duszy narodu”. A w charakterze podsumowania, w finale, mądry szewc-poeta Hans Sachs zwraca uwagę, iż tradycję warsztatu, rzemiosła - można i warto pogodzić ze swobodą poetyckiej inspiracji, co pozwoli tej pierwszej uniknąć skostnienia.

Nie powstrzymał się przy tym Wagner przed drobnymi złośliwostkami. Napuszony krytyk Beckmesser ze Śpiewaków miał być karykaturą sławnego wiedeńskiego krytyka Eduarda Hanslicka, który mocno zalazł kompozytorowi za skórę. Początkowo nawet miał się nazywać Hans Lick, lecz ostatecznie Wagner z aż takiej dosłowności zrezygnował.

Zaś, co do ogromnego kontrastu, jaki panuje między dwoma dziełami, nad którymi pracował Wagner mniej więcej w tym samym czasie; między pełnym schopenhauerowskiego pesymizmu i cierpienia Tristanem i Izoldą a dobrodusznym humorem Śpiewaków norymberskich, to tak na ten temat wypowiedział się filozof Fryderyk Nietzsche: „Kogo razi sąsiedztwo Tristana i Śpiewaków, ten nie zrozumiał życia i natury wszystkich prawdziwie wielkich Niemców, ten nie wie, na jakiej podstawie mogła wyróść ta właściwa i specjalnie niemiecka pogoda Lutra, Beethovena i Wagnera (...) - ta jasna, złota mieszanina prostoty, głęboko sięgającej miłości, zmysłu obserwacyjnego i trzpiotowatości, którą Wagner jako najlepszy napój podał tym wszystkim, którzy w życiu bardzo cierpieli i zwrócili się doń na powrót z uśmiechem uzdrowionego człowieka”.

******

Bilety w cenie: I strefa 50 zł II strefa 35 zł do nabycia w kasie Filharmonii pon.-pt. w godz.10-18 oraz na dwie godziny przed przedstawieniem

Z D J Ę C I A
F I L M Y
logo FWM
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Filmy wideo do artykułu
image galeria
Opera „Śpiewacy norymberscy” (1)
08-12-2014
image galeria
Opera „Śpiewacy norymberscy” (3)
08-12-2014
image galeria
Opera „Śpiewacy norymberscy” (2)
08-12-2014
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.