Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

W inauguracyjnym spotkaniu rundy wiosennej III ligi piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn zremisowali 1:1 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

Wynik meczu wydaje się być sprawiedliwy, choć raczej nie zadowala żadnej z drużyn. Olsztynianie, dzięki porażce Concordii Piotrków Trybunalski i Wigier Suwałki, a także remisowi Dolcana Ząbki mieli szansę odskoczyć od drużyn, które w tabeli znajdują się bezpośrednio za nimi. Poza tym w wyniku remisu OKS-u, lider tabeli Ruch Wysokie Mazowieckie zwiększył swoją przewagę nad olsztyńskim zespołem do siedmiu punktów. Z kolei gospodarze sobotniego pojedynku liczyli na dobry początek marszu w górę tabeli, co miało im ułatwić zdobycie trzech punktów.

Pierwsza połowa pojedynku należała do zespołu gości. Podopieczni trenera Andrzeja Nakielskiego kilkakrotnie stawali przed okazją objęcia prowadzenia. Niestety nie udało się to żadnemu z olsztyńskich piłkarzy, mimo że w doskonałych sytuacjach znaleźli się m.in. Łukasz Suchocki i Jacek Gabrusewicz.

W drugiej połowie nieco skuteczniej zaatakowały obie drużyny, czego efektem były dwa gole. Oba padły w przeciągu pięciu minut. Pierwsi ze strzelonej bramki cieszyli się olsztynianie. Po tym jak w polu karnym gospodarzy piłkę ręką zagrywał obrońca Świtu, arbiter spotkania podyktował rzut karny. Pewnym jego egzekutorem okazał się Paweł Łukasik, strzelając tym samym czwartą bramkę w tym sezonie. Nowodworzanie stan gry wyrównali z kolei po strzale głową Roberta Łoszakiewicza. Ostatnie pół godziny spotkania upłynęło pod znakiem lekkiej przewagi ekipy gospodarzy. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego piłkarze Świtu stanęli przed okazją rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść, lecz doskonałą interwencją popisał się bramkarz OKS-u, Bartosz Grygorowicz.

Kolejne spotkanie olsztynianie rozegrają 22 marca na stadionie przy al. Piłsudskiego. Rywalem zespołu prowadzonego przez Andrzeja Nakielskiego będzie drużyna Stali Głowno, która we wczorajszym spotkaniu przegrała z Sokołem Aleksandrów Łódzki 0:3.