„Tam już możemy wypoczywać. Chodniki też gotowe” - tak zatytułowana była wczorajsza (1.09) informacja prasowa olsztyńskiego Urzędu Miasta o realizacji części z projektów wybranych w ubiegłym roku do wykonania ze środków Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Większość z nich to „siłownie pod chmurką” i place zabaw, których kilka już widziałem i o których w Olsztyn24 już pisałem.
Tym razem postanowiłem więc sfotografować „przecudnej urody” (a byłem przekonany, że takowy będzie) wyremontowany chodnik przy biegnącej równolegle do ul. Wyszyńskiego oficjalnie nienazwanej uliczce na Osiedlu Kormoran, którą mieszkańcy - z oczywistych względów - nazwali „Parkingową”. Niestety zamiast pięknej fotografii wzorcowo zrealizowanej inwestycji, przywiozłem jedynie rozterki i pytanie: czy aby Olsztyński Budżet Obywatelski jest na pewno tym, czego prezydent i mieszkańcy Olsztyna potrzebują najbardziej?
„Parkingowa” nie raz była opisywana w Olsztyn24 jako przykład fatalnej infrastruktury drogowej w Olsztynie. Potem mieszkańcy przekazujący nam wiadomości o tej ważnej dla Osiedla Kormoran arterii chyba sami machnęli ręką uznając, że w tej sprawie nic nie da się zrobić. Wiadomości o „Parkingowej” przez kilka ostatnich lat nie napływały, chociaż stan techniczny jezdni i chodników przy niej wcale się nie poprawił.
Szansa, że jednak coś się zmieni, pojawiła się wraz z ogłoszeniem przez prezydenta Olsztyna startu Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Chociaż 50 tys. złotych, jakie miasto chciało przeznaczyć na realizację tzw. osiedlowych projektów OBO, to kropla w morzu pieniędzy potrzebnych do doprowadzenia ulicy „Parkingowej” do przyzwoitego stanu, mieszkańcy Osiedla Kormoran złożyli projekt remontu chodnika przy tej ulicy. Ponieważ mogli liczyć tylko na 50 tys. zł, swoje marzenie o nowym chodniku ograniczyli do przestrzeni pomiędzy budynkami o adresach: Wyszyńskiego 2, 4, 6 i 8. Projekt został pozytywnie oceniony i przyjęty do OBO. W czasie głosowania uzyskał najwięcej głosów spośród projektów dotyczących Osiedla Kormoran.
W kwietniu tego roku Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie zabrał się za realizację projektu. Wtedy specjaliści wycenili, że potrzebna do zrealizowania całego projektu kwota jest znacząco wyższa od tej, jaką ZDZiT otrzymał w ramach OBO.
- Rozpoczęcie każdego remontu poprzedza wykonanie szacunkowej wyceny - wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka ZDZiT w Olsztynie.
- Po zebraniu takich informacji okazało się, że trzeba będzie podzielić wykonanie chodnika na dwie części: I - Wyszyńskiego 2 i 4, II - Wyszyńskiego 6 i 8.Teraz trzeba było zdecydować, który z odcinków chodnika wykonać w pierwszej kolejności. Znający Osiedle Kormoran i ulicę „Parkingową” na pewno odpowiedzieliby, że chodnik przy budynkach z numerami 2 i 4. Dlaczego? Po pierwsze: od Al. Piłsudskiego do budynku z adresem Wyszyńskiego 2 prowadzi już wykonany niedawno nowy chodnik, więc rozpoczęcie inwestycji przy bloku Wyszyńskiego 2 byłoby logiczną kontynuacją inwestycji. Po drugie: chodnik przy budynkach z numerami 2 i 4 był w zdecydowanie gorszym stanie niż przy budynkach 6 i 8, a to dlatego, że intensywnie korzystały z niego samochody, którymi mieszkańcy przyjeżdżali do dwóch stojących tam sklepów.
To co jednak na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne i oczywiste, wcale logiczne i oczywiste być nie musi. I ZDZiT w pierwszej kolejności zlecił wykonanie chodnika przy budynkach nr 6 i 8.
- Wycena chodnika przy numerach 6 i 8 była wyższa i opiewała na kwotę ponad 50 tysięcy złotych - tłumaczy Marta Bartoszewicz.
- My mieliśmy na to zadanie 48 tysięcy (2 tys. zł przeznaczono na projekt chodnika - red.)
i wierzyliśmy, że w wyniku przetargu uda się uzyskać ofertę odpowiadającą naszym możliwościom finansowym. Taka oferta pozwoliłaby nam jednocześnie maksymalnie wykorzystać środki otrzymane w ramach OBO na wykonanie tego projektu.Po przetargu okazało się jednak, że fachowcy znacznie przeszacowali realną wartość inwestycji. Przetarg wygrał przedsiębiorca, który za wykonanie nowego chodnika przy budynkach Wyszyńskiego 6 i 8 chciał „tylko” 32 505,52 zł! ZDZiT zostało więc 15,5 tys. zł i drugi etap projektu do zrealizowania.
- Z oszczędności poprzetargowych zleciliśmy wykonanie dokumentacji na dalszy odcinek chodnika, tj. Wyszyńskiego 10, 12 i 14, ponieważ tak długi jest fragment, który wymaga remontu - dodaje Marta Bartoszewicz.
- Rozważamy jeszcze możliwość wykorzystania pozostałej kwoty na wykonanie niewielkiego odcinka chodnika. Jeśli pogoda pozwoli, może uda się to zrobić jeszcze w tym roku.A na razie chodnik przy ul. „Parkingowej” podobny jest do sera szwajcarskiego: najpierw fragment nowego chodnika, potem kilkadziesiąt metrów chodnikowej ruiny, dalej znowu fragment nowego chodnika, a potem jeszcze kilkaset metrów ruiny, aż do ul. Żołnierskiej. Wizerunkowo wygląda to źle.
Mieszkańcy pobliskich bloków też zachodzą w głowę, dlaczego ich projekt w ramach OBO tak został zrealizowany. Nikt im przecież niczego nie wytłumaczył. Nie wiedzą też, czy ten chodnikowy „ser” pozostanie już na stałe, czy też ktoś kiedyś sprawi, że chodnik będzie wyglądał tak jak wyglądać powinien.
Sytuacja z chodnikiem przy ul. „Parkingowej” to kolejny „kamyczek do ogródka OBO” wskazujący, że nie wszystko w tym projekcie działa tak, jak działać powinno. A z napływających do nas informacji wynika, że takich kamyczków jest więcej, jak chociażby „zrewitalizowanie” kostką polbrukową wyłożonego jeszcze niedawno kamiennym brukiem podwórka między kamienicami przy ul. Żeromskiego.
Z D J Ę C I A