Prof. Stanislaw Ignatowicz
Owady należą do zwierząt zmienno-cieplnych i ich funkcje życiowe zależą od temperatury otoczenia. Im jest ona wyższa tym szybciej się rozwijają i zagrażają człowiekowi lub też żywości. Oto kilka owadów, które w okresie wakacyjnym mogą być dla nas potencjalnym zagrożeniem:
1. Mucha domowaTo owad, którego obserwacja może nam pomóc w ustaleniu temperatury - wewnątrz mieszkania lub na zewnątrz budynku. Jeśli termometr wskaże ponad 12°C muchy zaczynają latać, poniżej dwunastej kreski nie mają takich zdolności. Od temperatury zależy także rozwój larw much. W niższej temperaturze wylęg trwa nawet kilka miesięcy, w warunkach optymalnych do 14 dni. Mucha, choć nie kąsa jak inne owady, może przenosić niebezpieczne choroby - w naszym klimacie najczęściej salmonellozę, a w cieplejszych krajach także dur brzuszny, gruźlicę czy polio. Aby się przed nimi uchronić, należy przede wszystkim zachować czystość w pomieszczeniach mieszkalnych oraz dbać o higienę osobistą - myć ręce przed każdym posiłkiem, chronić pokarmy - przechowywać je w lodówkach lub zamykanych pojemnikach oraz regularnie wyrzucać odpady.
2. Komary
Ich larwy lęgną się w wodzie, najszybciej w temperaturze powyżej 20°C. Po dwóch tygodniach powstają poczwarki, które w ciągu kilku dni przeradzają się w dorosłe komary. Te opuszczają zbiornik wodny w poszukiwaniu pożywienia, czyli „krwiodawcy”.
W Polsce komary nie przenoszą chorób zakaźnych, jednak u alergików, a także dzieci i osób starszych mogą wywołać silny świąd, a nawet wstrząs toksyczny, objawiający się gorączką, trudnościami z oddychaniem, spadkiem ciśnienia. W takiej sytuacji wskazany jest kontakt z lekarzem.
Profilaktycznie można się przed nimi chronić specjalnymi preparatami odstraszającymi komary, których nie znoszą.
3. Mklik daktylowiec Samice mklika daktylowca składają jaja tylko wtedy, gdy temperatura jest wyższa niż 16°C. W temperaturze 18-20°C larwy wylęgają się po 16 dniach, a w temperaturze 30°C już po 3 dniach. Do Polski szkodnik ten dociera często w importowanych orzeszkach ziemnych, migdałach, ziołach, suszonych owocach, paszach, ziarnach kakaowych. Występuje we wszystkich produktach pochodzenia roślinnego.
Samice składają jaja bezpośrednio na produkty pokarmowe, jak też na opakowania, a drobne larwy potrafią przedostać się do ich wnętrza, pozostawiając na opakowaniu praktycznie niezauważalny gołym okiem, mikroskopijnej wielkości otwór. Jesteśmy więc zdziwieni, gdy otwierając opakowanie, w środku znajdujemy owady.
Jak więc możemy się przed nimi chronić? Najlepszym rozwiązaniem jest przechowywanie bakalii w szczelnie zamkniętych pojemnikach, a jeśli już zauważymy obecność mklika w mieszkaniu, powinniśmy zaopatrzyć się w specjalne pułapki feromonowe, które go zwabią i zneutralizują.
4. Omacnica spichrzanka Upalne dni sprzyjają „molom spożywczym”, które przedostały się do nas z cieplejszych krajów. Samice najpospolitszego spośród tych owadów gatunku - omacnicy spichrzanki - składają po 500 jaj, a więc ponad dwukrotnie więcej niż w chłodniejszym okresie (200 jaj). W temperaturze 30°C ich rozwój trwa tylko 3 dni. Gąsienice żerują i rosną przez 13-28 dni. W miesiącach letnich rozwój od jaja do osobnika dorosłego omacnicy spichrzanki trwa tylko 5-7 tygodni, dlatego, gdy lato jest gorące, szkodnik może mieć od 3 do 6 pokoleń w ciągu roku.
Owad ten żeruje zwłaszcza na suchych pokarmach takich, jak: bakalie, kasze, mąka i otręby.
Podobnie jak w przypadku mklika, w walce z omacnicą skuteczne będą pułapki feromonowe.
Dwie grupy owadów:
Wśród szkodników żywności wyróżnia się dwie grupy:
» wymagające wyższych temperatur (30°C), np. „mole spożywcze” (omacnica spichrzanka, mklik daktylowiec, kapturnik zbożowiec) i inne szkodniki, które przybyły do nas z tzw. ciepłych krajów;
» wymagające niższych temperatur (26°C), np. mklik mączny, wołek zbożowy, mącznik młynarek, trojszyki i inne krajowe owady.
Powyższy podział, pomimo wykazanych przedziałów temperaturowych, wskazuje jednoznacznie, że to właśnie latem pojawia się najwięcej szkodników, które mogą nie tylko zanieczyścić naszą żywność, ale też wywoływać poważne choroby.
Musimy więc pamiętać, by w okresie letnim odpowiednio zabezpieczać się przed „nieproszonymi gośćmi”. Dotyczy to nie tylko naszych kuchni, ale też sklepów czy hurtowni, gdzie składowane są produkty żywnościowe.
******
Prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz - profesor SGGW, Katedra Entomologii Stosowanej w Warszawie.
Światowej sławy autorytet, czołowy polski entomolog. Jest autorem ponad 350 książek i publikacji naukowych zarówno w Polsce jak i zagranicą. Prowadzi szkolenia i warsztaty dla przedsiębiorstw spożywczych. Ekspert w dziedzinie dezynsekcji dóbr dziedzictwa narodowego. Zajmuje się szkodnikami, ich życiem oraz metodami zwalczania.
To właśnie do niego zgłaszają się producenci artykułów spożywczych z prośbą o ekspertyzę gdy okazuje się lub jest podejrzenie, że towar został zainfekowany poprzez szkodniki.