Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
22:38 10 listopada 2024 Imieniny: Leny, Leona
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sport, rekreacja
waclawbr | 2014-07-20 01:08 | Rozmiar tekstu: A A A

Kolarskie wyścigi na miarę Olsztyna?

Olsztyn24
„Normalnie” wystartowali tylko amatorzy | Więcej zdjęć »

W sobotę (19.07) w Olsztynie odbyły się dwie imprezy kolarskie, reklamowane jako największe wydarzenia sportowe tego weekendu w regionie: wyścig amatorów „Olsztyński Tour” oraz IV Międzynarodowy Wyścig Kolarski o Puchar Prezydenta Olsztyna. Organizatorem imprez był Warmińsko-Mazurski Klub Sportowy Olsztyn, a finansowego wsparcia imprezie udzielił Urząd Miasta Olsztyna.

Na ulokowanym przy ul. Płoskiego w Olsztynie starcie wyścigów stanęło łącznie 101 kolarzy, w tym 59 amatorów i 43 zawodowców, w tym również cykliści z Kaliningradu. Amatorzy mogli rywalizować na trasach o długości 10 lub 30 kilometrów, zaś zawodowcy mieli do przejechania 100 kilometrów. Wszystkie dystanse rozegrano na malowniczej pętli wokół Jarot i Bartążka o długości niespełna 10 km. Stąd amatorzy musieli pokonać jedną lub trzy pętle, zaś zawodowcy mieli do przejechania 10 pętli.

Należałoby się cieszyć, że Olsztyn był po raz kolejny miejscem międzynarodowej imprezy, ale po dzisiejszych wyścigach cieszyć się nie ma z czego. Organizatorzy zawodów nie stanęli bowiem na wysokości zadania.

- To antyreklama Olsztyna - powiedział nam prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, komentując kolejne wpadki organizatorów. - O ile pamiętam, rok temu mieliśmy na starcie 90 zawodowców, w tym roku jest ich nieco ponad 40. Za rok, po dzisiejszych doświadczeniach, być może nikt z liczących się w polskim peletonie nie będzie chciał do nas przyjechać.
R E K L A M A
Skąd taka opinia prezydenta? Otóż wbrew informacjom przekazanym przez prezesa Warmińsko-Mazurskiego Klubu Sportowego Zdzisława Trojgę w wywiadzie dla jednej z lokalnych gazet, sprawy organizacyjne wyścigu nie zostały we właściwym czasie „dopięte na ostatni guzik”. Jeszcze w piątek organizatorzy nie mieli zgody starosty olsztyńskiego na zorganizowanie wyścigu na drogach powiatowych, nie mieli też wymaganych przez prawo uzgodnień z olsztyńską policją. „Rzutem na taśmę” udało się te sprawy załatwić dzięki osobistej interwencji prezydenta Grzymowicza u starosty Mirosława Pampucha i komendanta miejskiego Policji w Olsztynie insp. Andrzeja Góździa.

Wyścigi miały wystartować w sobotę w południe. Niestety, policjanci po sprawdzeniu trasy przed wyścigiem uznali, że nie jest ona odpowiednio zabezpieczona przez organizatora i odmówili zgody na start peletonu. Pertraktacje trwały ponad 1,5 godziny. W tym czasie kolarze oczekiwali w pozbawionym cienia terenie, na tzw. patelni, przy temperaturze bliskiej 30 st. Celsjusza. Niektórzy korzystali z niewielkiego cienia, jaki dawały stojące w pobliżu startu/mety samochody lub chowali się we wnętrzach nagrzanych pojazdów. Nie zauważyłem, by ktoś z organizatorów oferował oczekującym na start zawodnikom wodę, lub schronienie pod parasolem lub namiotem. Tych ostatnich bowiem organizatorzy nie mieli.

Dodać jeszcze trzeba, że niektórzy z kolarzy „z nudów” wsiedli na rowery i jeździli po ulicy Płoskiego pomiędzy jeżdżącymi tam samochodami. Klaksony nie raz były w użyciu. Na szczęście do kolizji lub wypadków nie doszło.

Również nikt nie przejmował się kibicami, którzy (chociaż nieliczni) jednak pojawili się na starcie wyścigów i przez cały czas imprezy stali w pełnym słońcu. Nigdzie nie można było dostać, ani kupić choćby butelki wody. A w sobotę była ona bardzo potrzebna.

Gdy już policjanci dali zgodę na start amatorów, okazało się, że dalej zabezpieczenie trasy nie działa tak jak należy. Amatorzy startujący na dystansie 30 kilometrów finiszowali bowiem wśród jadących tą samą jezdnią samochodów.

Kolejny kiks organizatorów, to organizacja startu peletonu zawodowców. Gdy kibice, a wśród nich prezydent Olsztyna, który pełnił funkcję startera wyścigów, oczekiwali na pojawienie się kolarzy na linii startu, okazało się, że peleton jest już na trasie. Zawodników, bez żadnej zapowiedzi, wystartowano z bocznej uliczki.

Najsmutniejsze w tej sprawie jest jednak to, że z wypowiedzi organizatorów sobotnich wyścigów wynika, iż wszystko było OK, za wyjątkiem zachowania Policji, która ponosi odpowiedzialność za zwłokę w rozpoczęciu wyścigów. Po osobistych doświadczeniach i obserwacjach sobotnich wydarzeń, trudno mi się z taką postawą zgodzić. Stawiam wręcz pytanie o sens angażowania pieniędzy z miejskiej kasy w organizowanie międzynarodowych imprez trącących taką „amatorszczyzną”, które mogą przynieść więcej szkód niż pożytku.

Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Galeria zdjęć do artykułu
Filmy wideo do artykułu
image galeria
Kolarskie wyścigi w Olsztynie
19-07-2014
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.