Wiele wskazuje na to, że Olsztyn nawiedziła druga w tym roku fala upałów. Dziś (8.07) po południu, na naszym redakcyjnym, zaokiennym termometrze, słupek rtęci dobił do liczby 30. Nie ma się więc co dziwić, że mieszkańcy i turyści szukają cienia i ochłody gdzie tylko się da.
Nasz południowy spacer po centrum Olsztyna wykazał, że największym powodzeniem spragnionych ochłody cieszą się miejskie fontanny. Szczególnie najmłodsi nic sobie nie robią z pisanych i niepisanych zakazów wchodzenia do fontann, pluskając się zarówno w wodotryskach na Placu Solidarności, jak i w fontannie na terenie będącego jeszcze w budowie Parku Centralnego, a nawet w kaskadzie wodnej przy miejskim ratuszu.
Wraz z nastaniem upałów kurtyny wodne uruchomiło Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie. Takie działanie spółka uważa już chyba za standard, do którego olsztynianie przywykli, bo tym razem akcja odbywa się bez specjalnych komunikatów, a nawet bez jakiegoś newsa na stronie internetowej PWiK. Domyślamy się więc bardziej niż wiemy na pewno, że kurtyny wodne PWiK działają przy skrzyżowaniach ulic Wilczyńskiego i Boenigka oraz Mochnackiego i Szrajbera, a także na pl. Jedności Słowiańskiej i na pl. Konsulatu Polskiego. Na pewno (bo to widzieliśmy) działa też kurtyna wodna przy skrzyżowaniu ulic 22 stycznia i Emilii Plater.
Z D J Ę C I A