Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
19:06 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sport, rekreacja
Karol Dempich | 2008-03-11 09:24 | Rozmiar tekstu: A A A

Po Poznaniu, przed Rzeszowem

Olsztyn24
(fot. Grzegorz Grabowski)

Za nami finałowy turniej Pucharu Polski, a także pierwszy weekend, w którym rozegrano spotkania play-off Polskiej Ligi Siatkówki. Kilka dni przed startem tej fazy rozgrywek zakończyła się runda zasadnicza najwyższego polskiego szczebla ligowego. Jest więc okazja do kolejnych podsumowań i statystyk.

Na wstępie warto wspomnieć o trwającej już trzeci rok z rzędu dominacji bełchatowskiej Skry. Kolejny raz aktualni mistrzowie kraju zakończyli rundę zasadniczą na pozycji lidera. W porównaniu do poprzedniego sezonu przewaga bełchatowian nad drugim zespołem zwiększyła się o jeden punkt mimo, iż siatkarze Skry w bieżących rozgrywkach dwukrotnie schodzili z boiska pokonani (rok wcześniej przegrali tylko raz. Podobnie jak przed rokiem bełchatowianie w osiemnastu spotkaniach zdołali wygrać 52 sety. Na ich niekorzyść przemawia jedynie liczba przegranych odsłon, która zwiększyła się o dwa sety.

Poza dominacją Skry w obecnych rozgrywkach widoczne jest swoiste wyrównanie poziomu gry poszczególnych drużyn. Świadczy o tym choćby fakt, iż przewaga drugiego zespołu nad trzecią ekipą rozgrywek nie była tak duża, jak przed rokiem. W sezonie 2006/07 drugi po rundzie zasadniczej AZS Olsztyn odskoczył bowiem Jastrzębskiemu Węglowi na osiem punktów, podczas gdy tym razem wicelider AZS Częstochowa wyprzedził trzecią drużynę (podobnie jak przed rokiem był nią zespół z Jastrzębia-Zdroju) tylko o trzy oczka. W poprzednich rozgrywkach na krajowych boiskach rządziła przede wszystkim „wielka czwórka” (Skra, Jastrzębski Węgiel oraz dwa AZS-y). Obecnie dołączyły do niej także zespoły Zaksy Kędzierzyn-Koźle i Resovii Rzeszów, które nierzadko odbierały punkty potencjalnym faworytom, a co widoczne było choćby w rozpoczętych przed kilkoma dniami play-offach (Zaksa zdołała wygrać raz w Jastrzębiu-Zdroju, a Resovia w Olsztynie).

W zasadzie jednak górna część tabeli wyglądała bardzo podobnie, jak w sezonie rozpoczętym w 2006 roku. Jedynie dwa akademickie zespoły zamieniły się miejscami. Niewiele zmieniło się też w dolnej części tabeli. Drugi raz z rzędu na siódmym miejscu znaleźli się siatkarze Jadaru Radom. Z kolei ostatnią bezpieczną pozycję upolowali zawodnicy Płomienia Sosnowiec, przed sezonem skazywani na statut outsidera. Po raz kolejny o utrzymanie zagrają natomiast sportowcy z Bydgoszczy. Siatkarze Delecty o pozostanie w szeregach dziesięciu najlepszych polskich drużyn walczyć będą ze stołeczną Politechniką, która przed rokiem uplasowała się na ósmym miejscu.
R E K L A M A
Przyglądając się bliżej zespołowi naszych olsztyńskich siatkarzy, jak większość kibiców się domyśli, sezon ten jak na razie śmiało można uznać za nieudany. Czwarta pozycja w tabeli, która bądź co bądź, nawet w przypadku pokonania w play-offach Resovii skaże podopiecznych Mariusza Sordyla na półfinałową potyczkę ze Skrą oraz siedem porażek w 18 meczach (przed rokiem cztery przegrane) mówią same za siebie. Po raz ostatni olsztynianie przegrali w rundzie zasadniczej więcej niż sześć spotkań przed pięcioma laty!

Jedynym pocieszeniem dla zawodników AZS-u, które może tchnąć choć trochę nadziei w serca kibiców jest dość dobra pozycja olsztynian w poszczególnych rankingach PLS. Po rozegraniu wszystkich osiemnastu kolejek okazało się bowiem, iż siatkarze z Olsztyna byli w zakończonej już rundzie zasadniczej najskuteczniej atakującym zespołem. Co więcej w klasyfikacji najskuteczniej blokujących ekip oraz drużyn najlepiej odbierających zagrywkę olsztynianie uplasowali się na drugim miejscu, ustępując w obu zestawieniach tylko bełchatowskiej Skrze.

Niestety nie wszystkie rankingi okazały się dla AZS-u szczęśliwe. W klasyfikacji najlepiej zagrywających drużyn olsztynianie wylądowali dopiero na dziewiątym miejscu, wyprzedzając jedynie swojego ćwierćfinałowego rywala. Co gorsza, podopieczni trenera Sordyla zamknęli zestawienie najlepiej broniących się zespołów, a więc byli ekipą o najgorszych walorach defensywnych.

Biorąc jednak pod uwagę pierwsze dwa spotkania fazy play-off olsztynianie nie najlepiej wypadli w poszczególnych rankingach. Co prawda w klasyfikacjach, w których zajmowali końcowe pozycje, znaleźli się obecnie na trzecim (skuteczność obrony) i piątym (skuteczność zagrywki) miejscu, lecz stracili choćby pozycję lidera w rankingu najskuteczniej atakujących zespołów (w fazie play-off znajdują się w tym zestawieniu na czwartym miejscu), a także drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniej blokujących drużyn (w play-offach są czwarci). Jedynie w zestawieniu zespołów, które najlepiej radzą sobie z odbiorem zagrywki olsztyńscy siatkarze są nadal na drugim miejscu.

W indywidualnych rankingach spośród olsztyńskich zawodników najbardziej wyróżnia się Bjoern Andrae. Niemiecki przyjmujący znalazł się na drugim miejscu najlepiej zagrywających zawodników (tuż za Mariuszem Wlazłym), a także na trzeciej pozycji wśród najlepiej atakujących siatkarzy. Andrae zajął też czwartą pozycję w klasyfikacji najskuteczniej atakujących zawodników. Rankingi te rzecz jasna dotyczą fazy zasadniczej PLS. W zestawieniach biorących pod uwagę tylko dwa spotkania play-off Niemiec plasuje na pozycji wicelidera wśród najlepiej atakujących i najlepiej punktujących w ataku.

Tej drugiej klasyfikacji po dwóch pojedynkach z Resovią przewodzi Grzegorz Szymański. Jest on także wiceliderem klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników (zarówno w ataku, bloku, jak i dzięki zagrywce). Wynika z tego, iż forma Szymańskiego wyraźnie wzrasta. W zestawieniach podsumowujących rundę zasadniczą siatkarz nie zajął wyższej pozycji niż siódma.

Poza Andrae i Szymańskim w poszczególnych rankingach wyróżnia się także Wojciech Grzyb. 27-letni środkowy AZS-u zabłysnął przede wszystkim dzięki częstym i skutecznym blokom. W fazie play-off jest on też jednym z najskuteczniej atakujących zawodników.

W najbliższy weekend olsztynianie staną przed szansą poprawienia zarówno indywidualnych, jak i zespołowych statystyk. Jednak co najważniejsze, podopieczni Mariusza Sordyla będą mieli okazję rozstrzygnąć losy ćwierćfinału na własną korzyść i tym samym awansować do półfinału Mistrzostw Polski.

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.