O urodę oczywiście warto dbać przez cały rok (tym bardziej, że jeśli to zaniedbamy, to naprawianie potrwa długo i może być kosztowne, w trudnych przypadkach nawet niemożliwe), ale są pory roku, które szczególnie nas do tego mobilizują. Taką porą jest wiosna, bo po często uciążliwej zimie, chce się nam powalczyć o dobry wygląd, który szybko stanie się powodem lepszego samopoczucia.
Podstawą dobrego wyglądu, oprócz właściwie pielęgnowanej skóry i dbałości o sylwetkę jest efektowny makijaż, który każda z pań powinna umieć wykonać. Myśląc o makijażu należy pamiętać, że powinien być różny, w zależności od pory dnia i okazji, która wyznacza nasz strój i dobrany do niego makijaż. Inaczej umalujemy się do pracy (najlepiej, aby to był makijaż delikatny, podkreślający naszą urodę), zupełnie inny, bo i inne będziemy miały ubranie, przewidziany jest na bal, czy jakąś wieczorową okazję. W tym przypadku makijaż może być śmiały, silniejszy, z użyciem kolorów, których przed południem i do pracy nie używamy, czyli: odcieni złota, srebra, silnych fioletów czy ostrego granatu. Nie ma bowiem nic gorszego jak ubiór i makijaż nie z jednej bajki, czyli „od Sasa do lasa”. Wtedy wyglądamy śmiesznie. A nie o to chyba chodzi?
Mimo, że makijaż jest pewnego rodzaju obciążeniem czasowym, nie warto z niego rezygnować. Warto natomiast nauczyć się sztuki robienia szybko makijażu dziennego. W tym celu warto przeanalizować własną twarz, znaleźć strony mocne i słabe. Te pierwsze wypunktować, starać się ukryć drugie. Do wykonania „biurowego” makijażu, obok umiejętności potrzebujemy właściwych kosmetyków. Pielęgnacyjnych i kolorowych. Tych pierwszych dopasowanych do rodzaju cery, do kolorytu skóry drugich.
Każdy makijaż zaczynamy od prawidłowego oczyszczenia skóry twarzy i dekoltu. Używając toniku lub delikatnego (najlepiej roślinnego) żelu do mycia twarzy i wody. Na delikatnie wysuszoną skórę najpierw powoli nakładamy krem pod oczy (ta partia skóry jest delikatna i nie należy jej rozciągać zbyt silnymi ruchami). Krem powinien być przeznaczony do tej części twarzy. Na resztę skóry twarzy i część szyjną nakładamy przeznaczony dla naszej cery, lekki krem.
Makijaż nie lubi gęstych, nocnych kremów, najczęściej kondycjonujących (np. poprawiających gęstość skóry). Takie kremy długo się wchłaniają, tworzą filtr, który nie pozwoli rozprowadzić na powierzchni skóry prawidłowo kosmetyków kolorowych. A o to właśnie w wykonywaniu makijażu chodzi.
Jeśli mamy coś do ukrycia (pękające naczyńka, zmiany skórne czy przebarwienia), to tuszujemy je punktowo, korektorem. Na całą twarz i jeśli trzeba - szyję, rozprowadzamy starannie kolorystycznie dobrany fluid, podkład, puder w kremie lub kompakcie. Następnie zajmujemy się okiem.
Jeśli podoba się nam oko wyraziste, to na górnej powiece, tuszem i pędzelkiem malujemy kreskę, a pod okiem drugą (tuszem lub kredką). Tusze zazwyczaj są w czterech kolorach: brązowym, szarym, granatowym i czarnym. Przynajmniej do codziennego użytku. Jeśli lubimy kolorowe oko, to nakładamy na powiekę odrobinę pasteli w dobranym kolorze. Twarz ożywi róż w dobranym kolorystycznie do karnacji odcieniu. Są w dwóch tonacjach: zimnej i ciepłej. Od zimnej tonacji barw płatków róży (od leciutko różowego do ostrego różu) i tonacji ciepłej: od beżu, przez brzoskwiniowy, aż do brązu. Róże bywają z dodatkiem perłowej poświaty, ale wymagają bardzo delikatnego nakładania.
Usta - zdecydowanie przyda się konturówka, pozwalająca wyraźnie je uwypuklić. Następnie używamy sztyftu pielęgnacyjnego (natłuści wysuszone wargi), na to nakładamy szminkę lub błyszczyk z kolorem. Jedno i drugie w dobrym gatunku, bo kiepskie koloranty ust bardzo je szpecą (rolują się lub „schodzą”).
Na koniec delikatnie pudrujemy twarz. Najlepiej sypkim pudrem, przy pomocy dużego pędzla. Pudru prasowanego (w puderniczkach) używamy do poprawienia makijażu.
Na zakończenie przyda się nam jeszcze odrobina perfum, albo wody kolońskiej. Warto zapachy dobierać nie tylko do upodobań, ale także do pory dnia. Rano pachniemy świeżo, lekką wodą kolońską (zwłaszcza w pracy, gdzie od zbyt intensywnych perfum kogoś może głowa rozboleć). Wieczorem możemy sobie pozwolić na intensywniejsze i znów dobrane do upodobań, ale także do typu urody perfumy.
I już jesteśmy gotowe do podboju świata.