Impreza sobótkowa w Bukwałdzie była zorganizowana po raz piąty i pod tym względem ustępuje nocy sobótkowej we Frączkach, która odbyła się dobę wcześniej. Ale że obie wsie leżą w gminie Dywity, to nie myślą o rywalizacji, a raczej o współpracy.
Tym razem również - tak jak we Frączkach - pogoda dopisała, choć w sobotę (21.06) deszcz padał jeszcze do późnego popołudnia. Sołtys Bogumiła Brewka co i raz spoglądała w niebo mając nadzieję, że czarne chmury znikną daleko po drugiej stronie jeziora. Pani sołtys jest równocześnie prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Wsi Bukwałd, organizującego „Sobótkę Bukwałdzką”, w której najważniejszym elementem jest puszczanie wianków. A deszcz mógłby pokrzyżować plany.
Najpierw jednak przed świetlicą nad jeziorem najmłodsi uczniowie miejscowej szkoły zaprezentowali się w widowisku „Warmińskie pląsy i tańce dziecięce”, przygotowanym z pomocą GOK Dywity. Potem na zadaszonej estradzie wystąpił gościnnie zespół „Krzywa Fajera” z Wojciech koło Bartoszyc. W tym czasie trwał pokaz plenerowy projektu „Stawka większa niż szycie”. Wreszcie przyszedł czas na puszczanie wianków, zbiorowo uplecionych przez trzy pokolenia mieszkańców wsi.
- Nie rywalizujemy z Frączkami, gdzie noc sobótkowa odbyła się już po raz jedenasty - zapewniła nas Bogumiła Brewka.
- Wręcz przeciwnie, bo Alicja Wąsik ze Stowarzyszenia „Nasza Wieś” we Frączkach przekazywała nam swoje doświadczenia i wiedzę o obrzędach świętojańskich na Warmii. Od tamtej pory współpracujemy ze sobą.
Istotnie, Alicja Wąsik - która w gminie zajmuje się organizacjami pozarządowymi - tym razem również pojawiła się w Bukwałdzie. Oprócz niej widzieliśmy radną Sabinę Robak oraz sekretarza gminy, zastępcę wójta Daniela Zadwornego... Ale przede dopisali młodsi i starsi mieszkańcy wsi, którzy brali czynny udział w zabawie i oglądali występy, w tym Teatru Ognia z Morąga na zakończenie imprezy.
Z D J Ę C I A