Taniec jest wszędzie - pod takim tytułem rozwija się nowy projekt muzyczno-wizualny Elżbiety i Andrzeja „Andymiana” Mierzyńskich, do którego pchnął talent, wrażliwość i fotograficzna pasja Anny Wojszel. - To właśnie Ania udowodniła nam, że tańczymy w różnych nietypowych sytuacjach - mówią twórcy scenariusza i informują z radością, że w kilku sceneriach wziął już udział Teatr Nieskromny z II LO w Olsztynie, który wszedł w swoją nową rolę przebojem i zauroczył nie tylko fotografkę, ale i przypadkowych obserwatorów sesji zdjęciowej.
Praca wre. A że taniec jest wszędzie, powstały już zdjęcia przy złomowanych samochodach, w opuszczonych obiektach, na dachu, w tunelach i powstają kolejne sesje. Pozowali już aktorzy Teatru Nieskromnego, których rozpierała energia, ale nad kreatywnością grupy czuwała reżyser Barbara Święcicka. Modelami Anny Wojszel byli już także: Kacper Oleszczak, Rozalia Wojszel, Kaja Kreft, Joanna Graczyk. Wkrótce dołączą grupy taneczne, z którymi już omawiane są szczegóły sesji. W projekt zaangażowane są osoby z całego regionu i nikt jeszcze nie zamyka drzwi dla innych.
- Dość ciekawe w projekcie może wydać się to, że najpierw powstają cykle zdjęciowe, a dopiero potem powstanie do nich muzyka, czyli na razie trwa taniec do dźwięków, których nikt nie słyszy, a może je sobie jedynie wyobrażać - mówią Elżbieta i Andrzej Mierzyńscy.
- Satysfakcję będą mieć zatem nasi modele, bo to oni zainspirują nas do tworzenia kompozycji muzycznych! To my będziemy wczuwać się w ich pozy, figury, ruch i nadamy temu dalszą treść.Wspólne doświadczenie zaowocuje premierą, o której jeszcze autorzy mówić nie mogą, by nie zapeszyć. Na razie zapraszają do życzliwej obserwacji scen, które mogą dziwić przechodniów, gdy zobaczą tancerzy w niecodziennych pozach, jakby wyjętych ze schematu poruszania się po mieście. Kadrować ich będzie Anna Wojszel z Wipsowa. Anna wykonuje zawód grafika komputerowego i codziennie przyjeżdża do pracy w Olsztynie, ale znajduje czas na inne pasje i tłumaczy je tak:
„Maluję obrazy, tylko czasami zamiast pędzla w ręku trzymam aparat. Chcę robić rzeczy nowe i niekonwencjonalne - lubię nauczyć się czegoś nowego, a nie siedzieć w miejscu. Przeraża mnie bezczynność i czekanie na koniec dnia... życia... Lubię to, co robię i już... Chyba podobnie myślą Ela i Andrzej, dlatego się spotkaliśmy”
Z D J Ę C I A