Polska Akademia Nauk „otworzyła drzwi” również dla najmłodszych mieszkańców Olsztyna. 8 maja pierwszaki z Ib i Ic Szkoły Podstawowej nr 32 w Olsztynie odwiedziły Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN. Dzieci miały możliwość uczestniczenia w zajęciach laboratoryjnych oraz atrakcjach piknikowych.
W Laboratorium Sensorycznym „młodzi naukowcy” próbowali, za pomocą różnych zmysłów, oceniać walory smakowe i zapachowe produktów spożywczych dostępnych w sklepach. Okazało się, że nawet wybornych degustatorów, zmysł smaku czy węchu czasami zawodził.
Kolejne laboratorium i kolejne próby badawcze. Tym razem w Laboratorium Zakładu Chemii i Biodynamiki Żywności dzieci uczyły się badać zawartość różnych substancji odżywczych w produktach spożywczych za pomocą dość prostych odczynników. I tak np. ilość skrobi w chlebie można sprawdzić jodyną, a zawartość witaminy C w sokach sprawdzimy używając skrobi ziemniaczanej i jodyny. Dzieci robiły prawdziwe analizy chemiczne.
Ogromne wrażenie na najmłodszych wywarł również gorący lód czy ciekły azot, a raczej jego właściwości. Naukowcy stosują go m.in. do kriokonserwacji komórek wykorzystywanych w różnych badaniach, ale żeby uzmysłowić dzieciom jego właściwości, wystarczyło kilka eksperymentów z zamrażaniem, np. balonika, czy róży. Doświadczenia z tzw. piaskiem kosmicznym pokazały nam zasady działania impregnatów używanych do obuwia i odzieży.
Te i wiele innych eksperymentów wykonanych w laboratoriach stacjonarnych i mobilnych, na oczach, bądź z udziałem naszych uczniów, to doskonały krok do rozbudzania w dzieciach pasji badacza.
Udział w dniu otwartym PAN to drugi taki „dzień naukowca” dla pierwszaków z Ic i Ib w tym roku szkolnym. Zimą dzieci prowadziły doświadczenia w laboratoriach UWM podczas Nocy Biologów. Już ustawiamy się w kolejkę na kolejne edycje podobnych imprez organizowanych przez tak duże i ważne ośrodki naukowe.
Ogromnym powodzeniem cieszyły się oczywiście smakołyki przygotowane do degustacji na stanowiskach piknikowych, a powstałych dzięki współpracy nauki z przemysłem. Bo w plenerze nawet kromka chleba powszedniego smakuje inaczej.
Z D J Ę C I A