Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
10:38 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Działalność polityczna
Tadeusz Iwiński | 2014-04-10 22:16 | Rozmiar tekstu: A A A

Strasburg – spory o sankcje wobec delegacji rosyjskiej oraz dylematy neutralności europejskiej

Olsztyn24
 

W stolicy Alzacji Strasburgu dobiega końca sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w skład którego wchodzi 318 posłów (i tyluż zastępców) z 47 państw (z Polski 12+12). Po środowej debacie o zagrożeniach dla funkcjonowania instytucji demokratycznych na Ukrainie, 10 kwietnia (czwartek) odbyła się burzliwa, kilkugodzinna dyskusja nt. ponownego rozważenia kwestii pełnomocnictw 18-osobowej delegacji Federacji Rosyjskiej w Zgromadzeniu, jako swoistej kary za zajęcie Krymu, a więc naruszenie ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej, a także prawa międzynarodowego oraz standardów Rady. Znacząco podzieliła ona deputowanych (np. niektóre głosowania nad poszczególnymi punktami rezolucji były remisowe).

Sprawozdawca, którym był przewodniczący Komisji Monitoringu ZPRE, austriacki socjaldemokrata Stefan Schennach, wnioskował o zachowanie wspomnianych pełnomocnictw, ale pozbawienie przedstawicieli Rosji do końca 2014 r. prawa do głosowania. Uzasadniał to potrzebą utrzymania dialogu politycznego i niewchodzeniem na drogę z okresu Zimnej Wojny. Oponenci (głównie reprezentanci sił prawicy z Europy) szli znacznie dalej, wzywając do anulowania pełnomocnictw, a nawet obniżenia statusu Rosji do poziomu obserwatora. Minimalną większością głosów przeważył pierwszy punkt widzenia, choć reprezentanci FR dodatkowo nie będą mogli w tym czasie uczestniczyć w organach kierowniczych Rady ani w wyborczych misjach obserwacyjnych. Ponadto zdecydowano o powołaniu podkomisji ad hoc, mającej zbadać wydarzenia związane z konfliktem na Ukrainie, poczynając od sierpnia ub.r. i przedłożyć odnośny raport.

W swym wystąpieniu (mówiąc m.in. o roli Ukrainy dla Polski) poparłem propozycje Komisji, akcentując potrzebę dialogu rosyjsko-ukraińskiego, także międzyparlamentarnego. Krytycznie oceniłem przy tym dotychczasowe działania samego Zgromadzenia, które moim zdaniem - inaczej niż było to przez lata kryzysu i wojny w Czeczenii - nie zdołało odegrać pozytywnej, koncyliacyjnej roli. Sprzeciwiłem się ponadto używanej nierzadko przez stronę rosyjską argumentacji historycznej (np. nawiązującej do umowy Perejesławskiej z 1654 r., na mocy której Krym przez trzy stulecia był częścią Rosji, a później ZSRR), mającej uzasadniać aneksję półwyspu. Spośród polskich parlamentarzystów zabierał jeszcze głos pos. Zbigniew Girzyński (PiS), domagający się jak najostrzejszych sankcji. Nie ulega wątpliwości, że cały problem przez długi czas będzie przedmiotem szczególnej uwagi Rady.

Ważnym gościem Zgromadzenia był długoletni prezydent Austrii Heinz Fischer, w przeszłości również członek ZPRE. W debacie poprosiłem go - również jako człowieka nauki -o ocenę neutralności austriackiej i jej specyfiki, w porównaniu np. do modelu Szwecji czy Finlandii. Zsyntetyzuję poniżej obszerną odpowiedź, która wydaje się ciekawa i niebanalna.
R E K L A M A
Na początku lat 90., po upadku „Żelaznej Kurtyny”, wspomniane trzy neutralne państwa Europy konsultowały się w wielu kwestiach, np. wejścia do Unii Europejskiej. Austria uczyniła to jako kraj neutralny podczas gdy Szwecja i Finlandia zaczęły się uważać za kraje niezaangażowane. Rząd w Wiedniu, który przyjął deklarację o neutralności w 1955 r. (do tego czasu nad Dunajem stacjonowały wojska radzieckie), przystępując do UE dokonał zmian w konstytucji umożliwiających uczestnictwo w europejskich debatach nt. obronności. Wśród 2 głównych partii-socjaldemokraci byli zawsze przeciwko możliwości członkostwa w NATO, zaś od ok. 2000 r. chadecy ją dopuszczali. Wypracowany consensus polega na tym, iż Austria POZOSTAJE NEUTRALNA, ale może brać udział w procesie integracji europejskiej.

W Finlandii toczą się dyskusje o ewentualności wstąpienia do NATO, a i w Szwecji nie brak różnych opinii w tej materii. Ale zdaniem prezydenta Fischera w Austrii to NIE wchodzi w grę i gdyby dziś przeprowadzić referendum w tej sprawie zdecydowana większość obywateli poparłaby status quo. Od siebie dodam, że zaraz po rozwiązaniu Układu Warszawskiego nie brakowało również w Polsce pewnych dyskusji co do możliwej neutralności naszego kraju, ale dość szybko osiągnięto zgodę głównych sił politycznych, która zaowocowała dołączeniem do Sojuszu Północnoatlantyckiego już w 1999 r.

Tadeusz Iwiński

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.