Od wczoraj (7.04) obraduje na sesji plenarnej w Strasburgu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. W porządku obrad szereg różnych tematów, związanych m.in. z wolnością dostępu do internetu, prawami mniejszości narodowych, prostytucją i współczesnym niewolnictwem, czy zagrożeniem stwarzanym wobec młodych ludzi przez sekty. Sensacją dnia stała się video konferencja z przebywającym w Moskwie Edwardem Snowdenem (zorganizowana przez Komisję Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia), na której były pracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego przedstawił tezę, iż masowa inwigilacja obywateli NIE STANOWI skutecznej metody przeciwdziałania terroryzmowi.
Z oczywistych powodów największą uwagę przyciągają wydarzenia na Ukrainie, polityka Rosji i generalnie - sytuacja na obszarze byłego Związku Radzieckiego. Zarówno delegacje ukraińska i rosyjska są tu obecne, choć nie w pełnym składzie, ale m.in. z osobami, które znajdują się na „sankcyjnej” liście Unii Europejskiej. Dyskusja o Ukrainie, która ma się koncentrować na zagrożeniu dla funkcjonowania demokratycznych instytucji w tym kraju, przewidziana jest na środę późnym południem (wcześniej na pytania deputowanych do ZPRE odpowiadać będzie prezydent Austrii Heinz Fischer).
Dziś na posiedzeniu Komisji Monitoringowej (w jej skład wchodzi tylko dwóch Polaków - sen. Piotr Wach z PO i piszący te słowa) zaprezentowano raport nt. ponownego rozważenia pełnomocnictw delegacji Federacji Rosyjskiej do Zgromadzenia, w związku z takim postulatem zgłoszonym wczoraj przez kilkudziesięciu członków Zgromadzenia. W trakcie burzliwej debaty prawie nikt nie kwestionował ostrego potępienia Rosji za jaskrawe pogwałcenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, co stoi w oczywistej sprzeczności ze standardami Rady Europy. Różnice dotyczyły m.in. utrzymania w dokumencie sformułowania, iż: „Polityczny dialog powinien pozostać najlepszym sposobem znajdowania kompromisu i nie powinno wracać się do modelu Zimnej Wojny”. Dlatego też większość uznała, że zawieszenie pełnomocnictw delegacji rosyjskiej uniemożliwiłoby taki dialog, Opowiedziano się zarazem za pozbawieniem jej praw do głosowania do końca sesji 2014 r. Równocześnie zaproponowano powołanie komisji badającej procesy odnoszące się do wydarzeń na Ukrainie od sierpnia ub.r., która taki raport przedstawiłaby Zgromadzeniu w styczniu 2015r. Plenarna dyskusja nad tym raportem będzie miała miejsce w czwartek rano.
Większych kontrowersji nie wzbudziło natomiast przyznanie 5-milionowemu Kirgistanowi tzw. statusu Partnera na rzecz Demokracji (dotychczas taki status miały jedynie parlamenty Maroka i Palestyny). W imieniu Grupy Socjalistycznej (najliczniejszej w Zgromadzeniu) akcentowałem, iż to jedyne państwo Azji Centralnej, będące republiką parlamentarną. Już 7 lat temu zniosło ono karę śmierci, działa na rzecz rozwoju praw kobiet (Rosa Utumbayeva pełniła okresowo nawet obowiązki prezydenta) i usiłuje rozwiązywać napięcia na tle etnicznym (ponad 150 narodowości). Ciekawostkę stanowi to, iż w Kirgistanie, niedaleko od siebie, znajdują się bazy wojskowe zarówno USA (w Manasie), jak i Rosji (w Kancie). Kazachstan (którego 4% ogromnego terytorium leży w Europie) oraz Kirgistan wykazują największe zainteresowanie w tym regionie pracami najstarszej organizacji politycznej na naszym kontynencie, jaką jest Rada Europy.
Tadeusz Iwiński