Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
13:57 24 listopada 2024 Imieniny: Emmy, Jana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Wiadomości ze świata
Jerzy Pantak | 2008-03-02 17:52 | Rozmiar tekstu: A A A

Ptaki w mieście (8): A w Brukseli wiosna

Olsztyn24
Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE | Więcej zdjęć »

Do Brukseli przylecieliśmy tuż przed południem we wtorek, 26 lutego. Od razu uderzyło w nas ciepłe powietrze. Czyżby wiosna?

Program wizyty informacyjnej w Brukseli, przygotowany dla nas przez Studium Dziennikarstwa Europejskiego w Natolinie (Warszawa) był bardzo bogaty i mieliśmy niewiele czasu dla siebie. Rozpoczynał się wprawdzie od obiadu w greckiej restauracji „Cafenio” przy Rue Stevin 134, trzy kroki (bo za rogiem) od naszego hotelu Euroflat przy Boulevard Charlemagne 50, ale uczestniczyli w nim specjaliści z firm analityczno-ekonomicznych: Piotr Maciej Kaczyński, ekspert CEPS i Piotr Nowiński, ekspert The Center. Wprowadzali nas w urzędniczą atmosferę europejskich instytucji. Zresztą z okna „Cafenio” dobrze było widać rząd błękitnych flag, powiewających przed ogromnym, szklanym gmaszyskiem Komisji Europejskiej. Było pochmurno, tuż po deszczu, więc „cień Unii” sprawiał niemiłe wrażenie.

Kawałek Polski

W Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE, mieszczącym się w postmodernistycznej willi przy Avenue de Tervueren 282-284, było już bardziej swojsko. Wszak to kawałek polskiej ziemi w sercu zjednoczonej Europy. Zastępca rzecznika prasowego Renata Bancarzewska i koordynatorzy: Monika Dołowiec z wydziału ds. polityki regionalnej i spójności i Mirosław Broiło (ds. parlamentarnych i prawnych) oraz Michał Narojek I sekretarz wydziału ds. wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, podzielili się z nami tajnikami swej pracy. Mówili o rozwoju unijnej polityki regionalnej (której pozytywne skutki odczuwamy także w naszym województwie) i znaczeniu Traktatu Lizbońskiego (wniosek: trzeba go ratyfikować!).
R E K L A M A
A za oknem... czarnowrony

Jednak mnie zainteresowało coś za oknem. Owo coś krakało jak nasze wrony, ale na wronę siwą nie wyglądało. Było czarne jak gawron, ale smuklejsze i z większym dziobem. Ki diabeł? Chyba czarnowron, domyśliłem się, bo nigdy go nie widziałem. To zachodnioeuropejski „bliźniak” wrony siwej, z którą się zresztą krzyżuje. Czarnowrony korzystały ze „stołówki” na trawniku w ogrodzie polskiego Przedstawicielstwa. Było kilka par, wyraźnie wdzięczących się do siebie. A więc wiosna. Potwierdzały to zresztą kosy, które śpiewały na całego.

Kwitnące ogrody i grzywacze

Postanowiłem więc wracać do hotelu pieszo (około 40 minut marszu) i choć dochodził zmierzch, nie pożałowałem. Niedaleko Przedstawicielstwa uderzył mnie obraz kwitnących ałyczy posadzonych wzdłuż tramwajowych torów, a w przydomowych zieleńcach - magnolii, różnych krzewów (migdałowce, pigwy, wrzośce), żonkli, bratków i prymulek.

Przy jednym z większych przytramwajowych zadrzewień, na Skwerze Lopolda, zwróciło moja uwagę coś jeszcze. Nie wierzyłem własnym oczom - toż to „moje” grzywacze, ulubione dzikie gołębie! Całe stada! Nie bojąc się ludzi skubały napęczniałe pączki z wierzb i kwiaty z ozdobnych śliw.

Zacząłem się rozglądać uważniej i wtedy dostrzegłem, że grzywacze są praktycznie wszędzie: na drzewach, krzewach i na ulicach, walczące o kawałek chleba lub inny przysmak, jak nasze miejskie „dachowce”. A u nas te cwaniaki pojawią się dopiero pod koniec kwietnia - gdy będzie coś więcej do jedzenia - by założyć gniazdo i wywieść młode. Wtedy nie dadzą już ludziom podejść do siebie tak blisko. A może to będą całkiem inne, nie brukselskie „uliczniki”, lecz prawdziwe dzikusy?

Papugi, znak ocieplenia klimatu

Jednak dopiero w pięknym Parku Jubileuszowym - jest tam Muzeum Armii i Muzeum Historii Sztuki oraz, przy wejściu od Rue de la Loi, popiersie współtwórcy Unii Europejskiej Roberta Schumana, blisko znajduje się rondo Schumana) - przeżyłem prawdziwy szok. Bo co innego czytać o czymś, a co innego widzieć.

W koronach drzew uwijały się najprawdziwsze zielone papugi. Było ich pełno. To aleksandretty obrożne. Bardzo powszechne w Afryce Środkowej i Wschodniej, Egipcie, na wyspie Mauritius, w Tanzanii, Adenie, Omanie Kuwejcie, Iraku, Indiach, Indochinach, południowo-wschodnich Chinach i na Cejlonie. Tworzą kilka podgatunków.

Ptaki te bardzo dobrze zaaklimatyzowały się Europie i są liczne w Londynie (gdzie się rozmnażają od 1969 roku!), właśnie w Brukseli, Kolonii (Niemcy), Amsterdamie, Rotterdamie i Hadze (Holandia). Ich populacje liczą tam już po kilka tysięcy ptaków. A więc jest to najbardziej widoczny znak ocieplenia klimatu i... dobrze utrzymanego starego zadrzewienia parkowego, bo papugi to dziuplaki. A nigdzie nie widziałem budek lęgowych. Co prawda, ptaki te wybierają łagodniejsze strefy nadmorskie, ale widziano je już w niektórych niemieckich miastach na wschód od Łaby, a nawet w Polsce. Może któregoś dnia pojawią się i u nas? Zwłaszcza, gdy zimy będą tak łagodne, jak w tym roku?

A kosy? Kosy śpiewają w Brukseli już tak długo i głośno, że nie dają spać.

Wiosna podnieca ludzi

Wiosnę poczuły jednak nie tylko ptaki. Na każdym kroku całujące się pary. Ludzie wylegli na ulice nie tylko pieszo, lecz i na rowerach. Ubrani różnie, sportowo i wizytowo, z bagażami lub nie, ale coraz częściej w odblaskowych kamizelkach. O trasę i rowery nie muszą się martwić, bo ścieżek i parkingów jest tu pełno. To już w Brukseli standard.

Ciepła aura skusiła także demonstrantów z 17 krajów, zrzeszonych w ekologicznej organizacji Friends of Earth Europe. Protestowali przed Komisją Europejską przeciwko zmianom klimatycznym i zatruwaniu powietrza przez przemysł. Przyjął ich 27 lutego sam unijny komisarz ds. środowiska Stavros Dimas. A potem natykałem się na demonstrantów na każdym placu w centrum Brukseli.

Z D J Ę C I A
Olsztyn
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.