Z koncertem „Barwy Polski” gościł w Olsztynie Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” noszący imię Tadeusza Sygietyńskiego, założyciela i długoletniego dyrektora zespołu. W ponad dwugodzinnym spektaklu w gościnnej Hali Urania zespół zaprezentował kilkanaście pieśni, piosenek, tańców narodowych i ludowych wraz z multimedialną projekcją slajdów z prezentowanych regionów Polski - od Podhala do Bałtyku.
-
„Mazowsze” to zespół niezwykły. Zachwyca, wzrusza i bawi publiczność od blisko 60. lat. Sztuka „Mazowsza” jest bowiem serdeczna, gorąca i szczera, a talent i profesjonalizm artystów przyjmowany jest z uznaniem na całym świecie. Potwierdzają to kolejne pokolenia naszych przyjaciół, fanów i sympatyków - powiedział Jacek Kalinowski, dyrektor „Mazowsza”.
Wśród zaprezentowanych przez zespół utworów znalazły się m.in. niezapomniane „Ej przeleciał ptaszek”, „Kukułeczka” czy „Piękna nasza Polska cała”. Wrażenie robiły nie tylko stroje zespołu, ale przede wszystkim młodość i radość w każdym ruchu członków zespołu.
„Mazowsze” to prawdziwy obieżyświat.
- Dzisiaj jesteśmy tu, jutro tam - powiedział nam Krzysztof Kurlej, impresario zespołu. -
Wczoraj byliśmy za Zamościem, dzisiaj jesteśmy w Olsztynie, a jutro... Do Karolina, gdzie jest nasza siedziba wpadamy na krótko.
Dotychczas zespół dał prawie 6 tys. koncertów w kraju i za granicą, dla 16 mln publiczności, przemierzył 1 700 000 kilometrów. Ponad 200 razy wyjeżdżał za granicę, do 50 krajów na 6 kontynentach. Na każdy koncert „Mazowsze” zabiera około 1000 kostiumów oraz ok. 12 ton bagażu. Zespół prezentuje na koncertach stroje z 40. regionów Polski. Większość z nich zostało opracowanych przez Mirę Zimińską-Sygietyńską. W trakcie koncertu każdy artysta przebiera się 7 - 10 razy, mając nie więcej niż 3 minuty na jedną zmianę kostiumu. Śliczne, uśmiechnięte i poruszające się lekko tancerki w strojach łowickich dźwigają na sobie 14 kilogramów.
Występy zespołu w Olsztynie nagradzane były gromkimi brawami przez licznie przybyłą publiczność. Szkoda tylko, że na palcach obu rąk można było policzyć nastolatków. Repertuar zespołu to przecież nic innego jak nasze korzenie.
Z D J Ę C I A